Ale taki fabryczny, z czasów przednumerycznych? Nie wierzę. Przy ówczesnych długościach serii produkcyjnych, taki tokarz mógł przez 20 lat toczyć na zmianę ze trzy rodzaje sworzni. Prosta droga do wariacji...
moj ojciec mial warsztat ,maszyny do dzis stoja ,umialem nawet obrabiac precyzyjnie...warsztat pozostal .po studiach wyjechalem wiec nikt kontynuacji sie nie podjal,ale umiejetnosci pozostaly :)
dobre :)
Toczy albo wierci ? mniejsza o to fotografia dobra
Brakuje takich zdjęć. Podoba się.
db® też mi się warsztaty szkolne przypomniały:)
klimat interesujący
Oglądam tę serię z zaciekawieniem. Pozdrawiam wiosennie :)
Ale taki fabryczny, z czasów przednumerycznych? Nie wierzę. Przy ówczesnych długościach serii produkcyjnych, taki tokarz mógł przez 20 lat toczyć na zmianę ze trzy rodzaje sworzni. Prosta droga do wariacji...
eee tokarz pasjonat? znalem pospolitych i precyzyjnych ...pasjonat w sumie dlaczego nie
a swoją drogą spójrz na zaciętą i przejętą minę tokarza....pasjonat !
Piotrze....mówiłem o chwilowej ekscytacji na warsztatach w szkole....współczuję ludziom pracującym na jakiejkolwiek taśmie /nie filmowej oczywiście/
Zbigniewie, ciekaw jestem, czy zdołałbyś się tym ekscytować przez 40 lat :) Oczywiście pod warunkiem, że tak długo wytrzymały by Twoje nogi
moj ojciec mial warsztat ,maszyny do dzis stoja ,umialem nawet obrabiac precyzyjnie...warsztat pozostal .po studiach wyjechalem wiec nikt kontynuacji sie nie podjal,ale umiejetnosci pozostaly :)
obsługiwałem kiedyś tokarkę...bardzo ekscytujące wrażenie...
Na tym bułgarskim ustrojstwie to możesz wytoczyć proces z powództwa cywilnego o utratę ręki :)
tokarz pospolity czy precyzyjny?