Piotr - Iberica: palili wszyscy i wszędzie, bo zakazów nie było. Na dodatek bez skrępowania, bo i propagandy antynikotynowej też niewiele. Ja wtedy wielbiłem Mocne. Panowie na zdjęciach Popularne. Starałem się złapać na zdjęciu paczkę, ale wyciągali z kieszeni na piersiach po sztuce, nie udało się. Tylko fifki utrwaliłem. A pokazanie w serii na raz czterech palaczy już daje narrację, co dzień po sztuce, nie bardzo.
Już wiem: królowały u nas Giewonty, po które biegałem dla ojca do budek RUCH. Szklana fifka obowiązkowo. Po jednym dniu czarna. Niech by sobie to zobaczyli dzisiejsi palacze.
Madame Bovary: a na co jeszcze, jeśli wolno zapytać ;); @Zeny: no to miałeś atrakcję. A praca była ciężka, zimno lub gorąco, pył, hałas, konieczność dużej koncentracji, żeby kogoś nie przygnieść. @ Zbigniew Woźniak: kobiety suwnicowe? No jeśli zażądają parytetu i w tym zawodzie, to to wie? ;) @Nickita: thx. Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam
Piotr - Iberica: jak najbardziej suwnicowa, Piotrze. Co do Twojego ostatniego komentarza: cieszę się, że i tam zaglądasz. Masz rację, tam mogę pokazywać 4 zdjęcia na dobę, na dodatek o wielkości do 350 kB (przy tej samej długości boku, czyli 850 px). To już stwarza jakąś możliwość budowania narracji, chociaż jednej rzeczy w necie nie na da się przeskoczyć, mianowicie różnicowania rozmiaru zdjęć i pokazywania ich obok siebie, co daje dodatkową wartość. Można jednak na przykład pokazać, jak powszechny było nałóg papierosowy wśród bohaterów tamtych czasów. Liczba szczegółów na obrazkach też jednak jest większa. I jeszcze jednak sprawa: chyba większe zrozumienie odwiedzających o co chodzi w reportażu, większe zróżnicowanie kryteriów oceniania zdjęć. Pozdrawiam serdecznie
Mama mojego kolegi z klasy też była operatorem dźwigu w fabryce domów - lubił mnie tam zabierać na przejażdżki - był dumny z mamy i z faktu, że miał coś niezwykłego do zaproponowania. :)
:)
dzisiaj dżwigowy na kiludziesięciometrowym żurawiu to jest fucha..:)
możliwe, że kartkowe. ja zamieniałem przydział butów i bielizny na ... papierosy niestety
i te kozaczki :)))
Ano palili, palili..... Nawet takie, które na kilogramy się kupowało... albo na metry ;)
Piotr - Iberica: palili wszyscy i wszędzie, bo zakazów nie było. Na dodatek bez skrępowania, bo i propagandy antynikotynowej też niewiele. Ja wtedy wielbiłem Mocne. Panowie na zdjęciach Popularne. Starałem się złapać na zdjęciu paczkę, ale wyciągali z kieszeni na piersiach po sztuce, nie udało się. Tylko fifki utrwaliłem. A pokazanie w serii na raz czterech palaczy już daje narrację, co dzień po sztuce, nie bardzo.
Już wiem: królowały u nas Giewonty, po które biegałem dla ojca do budek RUCH. Szklana fifka obowiązkowo. Po jednym dniu czarna. Niech by sobie to zobaczyli dzisiejsi palacze.
temat fajek rzeczywiście wszechobecny. zresztą wtedy wszędzie się kurzyło. i to jakie badziewie. Ojciec wykończył sobie na tym płuca
Nooooo... na suwnice.... jak widać ;) Ale ja się nie znam, ja od kwiatków jestem :)
Madame Bovary: a na co jeszcze, jeśli wolno zapytać ;); @Zeny: no to miałeś atrakcję. A praca była ciężka, zimno lub gorąco, pył, hałas, konieczność dużej koncentracji, żeby kogoś nie przygnieść. @ Zbigniew Woźniak: kobiety suwnicowe? No jeśli zażądają parytetu i w tym zawodzie, to to wie? ;) @Nickita: thx. Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam
Piotr - Iberica: jak najbardziej suwnicowa, Piotrze. Co do Twojego ostatniego komentarza: cieszę się, że i tam zaglądasz. Masz rację, tam mogę pokazywać 4 zdjęcia na dobę, na dodatek o wielkości do 350 kB (przy tej samej długości boku, czyli 850 px). To już stwarza jakąś możliwość budowania narracji, chociaż jednej rzeczy w necie nie na da się przeskoczyć, mianowicie różnicowania rozmiaru zdjęć i pokazywania ich obok siebie, co daje dodatkową wartość. Można jednak na przykład pokazać, jak powszechny było nałóg papierosowy wśród bohaterów tamtych czasów. Liczba szczegółów na obrazkach też jednak jest większa. I jeszcze jednak sprawa: chyba większe zrozumienie odwiedzających o co chodzi w reportażu, większe zróżnicowanie kryteriów oceniania zdjęć. Pozdrawiam serdecznie
nie ukrywam, że na cykl patrzę na innym portalu i tam prezentowane jest lepiej jako chronologiczna całość. może nawet i zdjęcia są większe.
bdb®
Kobiety na traktory... albo coś innego ;)
to się nie wróci...
Mama mojego kolegi z klasy też była operatorem dźwigu w fabryce domów - lubił mnie tam zabierać na przejażdżki - był dumny z mamy i z faktu, że miał coś niezwykłego do zaproponowania. :)
!!! bdb
suwnicowa?