Ocena będzie widoczna gdy zagłosuje co najmniej 5 osób.
mało ocen
Opis zdjęcia
Światła Sromowców Wyżnych około 23:00, przejeżdżający samochód zaznaczył się na kliszy okrągłą łuną. Czas naświetlania około 4 minut. superia 100. Sierpniowy plener w Pieninach (prawie pełnia księżyca)
smugi... w zenicie miałem takie podłużne smugi. z góry na dół. Nieraz zdjęcie było podzielone niemal na pół albo nawet na trzy części - jaśniejsze smugi wyglądały jakby utworzyły się z jakiegoś obcego światła, który dostał się do kliszy
wierzchowski [2010-03-16 15:06:16] - Otóż ów fotograf twierdził, że w określonych warunkach (ocieranie się plastikowych elementów korpusu aparatu o ubranie zwierające włókna syntetyczne) wewnątrz obudowy aparatu mogą gromadzić się ładunki elektrostatyczne.. w trakcie przesuwu filmy następuje wyładowanie które powoduje naświetlenie warstwy czerwonej, jako że ta znajduje się najbliżej warstwy nośnika.. tyle, że u mnie plamy były zawsze po tej samej stronie klatki, czasem miały postać lekkiej poświaty, a czasem były to dość intensywne smugi sięgające 1/3 kadru..
Pytam o to czerwone, bo też w swoim czasie miałem takie przygody z czerwonymi plamami na kliszy.. pewien fotograf zapodał mi pewną teorię, której jednak nigdy nie sprawdziłem.. niemniej jednak brzmiała dość prawdopodobnie..
właśnie chciałem napisać skąd ta czerwień ale nie pamiętam. Coś tam nad jeziorem Czorsztyńskim świeciło mocno i taką łunę czerwoną zostawiło... heh swoją drogą takie mocne cienie nie pasują do zamglonego dnia:)
:)
smugi... w zenicie miałem takie podłużne smugi. z góry na dół. Nieraz zdjęcie było podzielone niemal na pół albo nawet na trzy części - jaśniejsze smugi wyglądały jakby utworzyły się z jakiegoś obcego światła, który dostał się do kliszy
wierzchowski [2010-03-16 15:06:16] - Otóż ów fotograf twierdził, że w określonych warunkach (ocieranie się plastikowych elementów korpusu aparatu o ubranie zwierające włókna syntetyczne) wewnątrz obudowy aparatu mogą gromadzić się ładunki elektrostatyczne.. w trakcie przesuwu filmy następuje wyładowanie które powoduje naświetlenie warstwy czerwonej, jako że ta znajduje się najbliżej warstwy nośnika.. tyle, że u mnie plamy były zawsze po tej samej stronie klatki, czasem miały postać lekkiej poświaty, a czasem były to dość intensywne smugi sięgające 1/3 kadru..
Klimatyczne ujęcie....
100% pamiętam światło po prawej. Ale faktycznie nie było ono aż tak mocne by móc dać taki efekt... zresztą sam nie wiem. Jaka to teoria?:)
Pytam o to czerwone, bo też w swoim czasie miałem takie przygody z czerwonymi plamami na kliszy.. pewien fotograf zapodał mi pewną teorię, której jednak nigdy nie sprawdziłem.. niemniej jednak brzmiała dość prawdopodobnie..
właśnie chciałem napisać skąd ta czerwień ale nie pamiętam. Coś tam nad jeziorem Czorsztyńskim świeciło mocno i taką łunę czerwoną zostawiło... heh swoją drogą takie mocne cienie nie pasują do zamglonego dnia:)
czy ja wiem... jak ze starej smieny ;)
fajne
Jak by nie te łuny, to pomyślał bym, że zamglony dzień.. a jeżeli już o światłach mowa; skąd się wzięło to czerwone po prawej..?
fajny klimat :)