Choszczman, tylko, że tu gołym okiem widać, że to nie jest etnograficzna fota, tylko studyjne dzieło na zamówienie, na tle wymalowanej zastawki, mającej sugerować jakis pałac. Nawet reklama zakładu fotograficznego jest wydrukowana na odbitce. Praprababka miała po prostu kaprys i srodki na realizację :)
Piotr, Gata..jeszcze w XIX w zdjęcia chłopów robiono chyba tylko wyłącznie przy okazji wizyt ,,nawiedzonych,, fotografów czy krajoznawców / etnografów / , była moda na wiejskość i te ocalałe do naszych czasów prace były tego wyrazem..:)
hmmm, data jest napisana bardzo orientacyjnie, zdjęcie mogło być zrobione trochę później... właśnie z Mamą rozmawiałam na ten temat, skąd Tekla mogła mieć pieniądze na stroje. Mama sobie przypomniała, że mąż Tekli był parę lat w Ameryce, może trochę się tam dorobił. Wiem, że po powrocie otworzył kuźnię.
No wiesz, ja jestem ze wsi i wiem o czym mówię. Rodzinnych fotografii chłopów sprzed IWŚ własciwie w ogóle nie ma. Wyjątkowo rzadka rzecz. Może jakieś ślubne u bogatszych chłopów się trafiło, bo chrzest to nie było nic wielkiego, przy ówczesnej dzietności i śmiertelności noworodków zarazem. Bardzo cenne zdjęcie moim zdaniem.
Zaintrygował mnie też wyraz twarzy praprababci, taki... współczesny, bez "efektu Gurdowej". Wygląda na śmiałą, pewna siebie dziewuchę. Nie wyczuwam spięcia.
z kwiatem w dłoni :-)))
praprababka po prostu wiedziala, co robi :-)
+
Choszczman, tylko, że tu gołym okiem widać, że to nie jest etnograficzna fota, tylko studyjne dzieło na zamówienie, na tle wymalowanej zastawki, mającej sugerować jakis pałac. Nawet reklama zakładu fotograficznego jest wydrukowana na odbitce. Praprababka miała po prostu kaprys i srodki na realizację :)
Piotr, Gata..jeszcze w XIX w zdjęcia chłopów robiono chyba tylko wyłącznie przy okazji wizyt ,,nawiedzonych,, fotografów czy krajoznawców / etnografów / , była moda na wiejskość i te ocalałe do naszych czasów prace były tego wyrazem..:)
hmmm, data jest napisana bardzo orientacyjnie, zdjęcie mogło być zrobione trochę później... właśnie z Mamą rozmawiałam na ten temat, skąd Tekla mogła mieć pieniądze na stroje. Mama sobie przypomniała, że mąż Tekli był parę lat w Ameryce, może trochę się tam dorobił. Wiem, że po powrocie otworzył kuźnię.
No wiesz, ja jestem ze wsi i wiem o czym mówię. Rodzinnych fotografii chłopów sprzed IWŚ własciwie w ogóle nie ma. Wyjątkowo rzadka rzecz. Może jakieś ślubne u bogatszych chłopów się trafiło, bo chrzest to nie było nic wielkiego, przy ówczesnej dzietności i śmiertelności noworodków zarazem. Bardzo cenne zdjęcie moim zdaniem. Zaintrygował mnie też wyraz twarzy praprababci, taki... współczesny, bez "efektu Gurdowej". Wygląda na śmiałą, pewna siebie dziewuchę. Nie wyczuwam spięcia.
Może jakaś okazja była, ale nic się w pamięci rodzinnej nie uchowało :) Z tego co Babcia mówiła, Tekla lubiła się stroić :))
No, jak na galicyjskie stosunki, to nieliche paniska. Do fotografa w Łańcucie jeździć, i to bez okazji!
Kraczkowianka ;))
Rzeszowianka jedna? :)
Choszczman - to wiejski szyk :))
ciekawy strój i tło..:)
Kacper chciał się wykazać swoją czujnością..:)
niestety brak powszechnej informacji o kategorii retro :))
Nice!
Kacper. chciał zabłysnąć
Kacper a niby dlaczego do usunięcia? Czytajcie regulaminy-po to jest kategoria retro. Fajna pamiątka
wszystko fajnie, zdjęcie do usunięcia.
:))