lub innych pierdółek ... a początek był taki >>>>Konie zielone przebiegły galopem,
i spod ich kopyt wytrysnęły kwiaty.
Żaby w sadzawce rozpaliły ogień,
Na niebie księżyc pozapalał gwiazdy.
Nad brzegiem stawu, wsłuchany w krzyk czajek,
Owiany nocą wonią tataraku,
Patrzyłeś w gwiazdy na samym dnie stawu,
Mówiłeś do mnie, że przemija lato.
nie martw się, Agatko... jeszcze trochę, a znowu będzie lato :)
ech :)))
może w Bieszczadach ...
:))) śpiewaliśmy podobne piosenki :)))
lub innych pierdółek ... a początek był taki >>>>Konie zielone przebiegły galopem, i spod ich kopyt wytrysnęły kwiaty. Żaby w sadzawce rozpaliły ogień, Na niebie księżyc pozapalał gwiazdy. Nad brzegiem stawu, wsłuchany w krzyk czajek, Owiany nocą wonią tataraku, Patrzyłeś w gwiazdy na samym dnie stawu, Mówiłeś do mnie, że przemija lato.
:)) myśmy - z czasem - zmieniali samą końcówkę refrenu...tak by się rymowało z "kukułek"... :))
papajedi niezły refren
Lato pachnące miętą, Lato koloru malin, Lato zielonych lasów, Lato kukułek i czajek. Lato pachnące miętą, Lato koloru malin, Lato zielonych lasów, Lato kukułek i czajek.
lato zielonych lasów... :)
"lato - koloru malin..."
proste, nieudziwnione a poezji więcej niż we wszystkich teksturowych produkcjach
bardzo :-)
Zimowe? A broń Cię... no! ;)...
Mariuszu, czy w ramach rekompensaty za straty następne ma być zimowe? ;)
Nostalgiczno - liryczne.. :)
Aleście tytuł i zdjęcie dali, żeby Was... no kurczę, teraz to praca legła w gruzach aż do fajrantu :)...