szpoonk [2010-03-03 19:28:33] ==> to była wyższa półka, bo szytki były w tzw. wyścigówkach na wąziutkich obręczach - Huragany niektórym jako marzenie śniły się po nocach, bo to i przerzutkę miały...
Kimi [2010-03-03 17:55:28]
...Jeszcze do niedawna ...a Słodowy pisał podręczniki. P i s a ł ! A teraz są głównie książki z obrazkami bo nikt nie czyta a jak czyta to nie rozumie i jest odpowiedź. Pzdr :)
:) Maciej Blum [2010-03-03 14:46:06] - a szpoonk miał Huragana na szytkach a zapasową woził pod siodełkiem :P Pzdr :)
joginie - a jak się nie miało wulkanizatora, to w użycie szła pasta do butów, jak ktoś miał. Trzeba było wydłubać większą część pasty, a resztę w puszeczce podpalić. po zagrzaniu, puszeczka była wulkanizatorem :)
Jak poprzednio...ale ta sytuacja po wielekroć warta pokazanie, bo jak widać nie wszyscy wiedzą, co tu się dzieje. Były takie zestawy do robienia łatek (po zlokalizowaniu dziurki w pokazany sposób) na zimno (na klej) i na gorąco (miniwulkanizator) - sędziwy jogin pamięta :-)))
Maciej Blum [2010-03-03 10:32:46] To były czasy... Teraz młodzież do serwisu oddaje, a prawdziwi hardkorzy wymieniają tylko na nowe, a starą dętkę through do lasu albo do rowu...
A co się robiło, jak dziurka była taka tyci, tyci, albo wentylkiem schodziło ? pompką zaciągało się troszkę mleka i do deętki sru...... Uszczelniało jak ta lala :)
..ładnie Państwo rozszyfrowali temat..:)
jogin [2010-03-03 20:48:27] - :)) z części go złożyłem :)
imponująca wielkość dętki...ileż to cali musiały mieć koła...a na takich dętkach można było na gliniankach popływać...
:))))
Maciej Blum [2010-03-03 14:46:06] ==> Otóż to - Polak potrafi :-)))
szpoonk [2010-03-03 19:28:33] ==> to była wyższa półka, bo szytki były w tzw. wyścigówkach na wąziutkich obręczach - Huragany niektórym jako marzenie śniły się po nocach, bo to i przerzutkę miały...
się na wycieczce działo...! :))
Kimi [2010-03-03 17:55:28] ...Jeszcze do niedawna ...a Słodowy pisał podręczniki. P i s a ł ! A teraz są głównie książki z obrazkami bo nikt nie czyta a jak czyta to nie rozumie i jest odpowiedź. Pzdr :) :) Maciej Blum [2010-03-03 14:46:06] - a szpoonk miał Huragana na szytkach a zapasową woził pod siodełkiem :P Pzdr :)
w poszukiwaniu uciekającego powietrza ....
Jeszcze do niedawna Mac Gayver robił wynalazki a Słodowy pisał podręczniki zrób to sam i gdzie teraz te złote rączki... :)
joginie - a jak się nie miało wulkanizatora, to w użycie szła pasta do butów, jak ktoś miał. Trzeba było wydłubać większą część pasty, a resztę w puszeczce podpalić. po zagrzaniu, puszeczka była wulkanizatorem :)
Maciej Blum - pomysłowe z tym mlekiem ;)
Jak poprzednio...ale ta sytuacja po wielekroć warta pokazanie, bo jak widać nie wszyscy wiedzą, co tu się dzieje. Były takie zestawy do robienia łatek (po zlokalizowaniu dziurki w pokazany sposób) na zimno (na klej) i na gorąco (miniwulkanizator) - sędziwy jogin pamięta :-)))
Pechowo zaczęła się ta wycieczka :)
Maciej Blum [2010-03-03 10:32:46] To były czasy... Teraz młodzież do serwisu oddaje, a prawdziwi hardkorzy wymieniają tylko na nowe, a starą dętkę through do lasu albo do rowu...
A co się robiło, jak dziurka była taka tyci, tyci, albo wentylkiem schodziło ? pompką zaciągało się troszkę mleka i do deętki sru...... Uszczelniało jak ta lala :)
ZIKARTO [2010-03-03 10:30:09] miło mi i pozdrawiam...
Robert Pranagal teraz to widzę ... ale nawet nie wiesz jaką mi radość sprawiłeś tą młodzieżą, pozdrawiam ;)
Robert Pranagal [2010-03-03 08:17:02] - :)
... i dzisiaj sen z powiek , gdy w odległym terenie ... :)) ... ta , sojerowskie klimatem :))
No co za czasy naszły, że młodzież nie wie, jak się dziury w dętce szuka...
Robert Pranagal - nie kumam ?????
ZIKARTO [2010-03-03 10:14:41] - co za czasy naszły...
co oni robią ?
podoba mi się ta wycieczka...
szukanie dziury w dziurawym
kapitalny chłopaczek po prawej:) jakiś Tomek Sojer:)))
...;)) Pamiętam moje rowerowe