Opis zdjęcia
Do Smreczyńskiego dotarłem rano tak ,żeby nie było ludzi. Zachłysnąłem się widokiem i patrzyłem nie wyciągając aparatu. Po 3 minutach już nie byłem sam, a dźwięk migawki w komórkach brzmiał raz z lewej raz z prawej. Czułem się \"zadeptany\".