Musze w obronie swojego obrzydzenia wystapic:-) Tak juz mam, ze mnie wzdryga jak z aparatem 3 cm na d obiektem schylonam:-)))) ale nie krzywdze, zadnego swtora, chyba ze stanowi zagrozenie dla tego co mi drozsze..... tluke komary, ale tylkote co mnie chca ukasic, tluke szerszenie jak naruszaja moja strefe osobista, pchly na psie...... ale nie latam z gazem bojowym po okolicy, aby wytluc wszystkie, bo mnie wzdryga na ich widok:-) no i konczac uwazam, ze takie foty sa jak najbardziej potrzebne:-) a swoja droga Siwisie - ta kokieta t o bylo do mnie jak mniemam? no powody dalam:-) serdecznosci
Jaki widoczek uroczy, śliczne mają one oczy. Zawsze lepiej w towarzystwie jeść byle się nie dać zjeść. Bo podczas uczty wszyscy to wiedzą, że jedni drugich jedzą. Zdjęciem tym jestem ostrzeżony, że nawet jak ja jem to nie mam pewności, że nie jestem jedzony! A z papierosami Piotrze przyznaję ci rację, ale pamiętaj mamy emancypację i dlatego też muszę napisać, że i mężczyźni z papierosem wyglądają źle.
nacia sie sugerowalem bom nie widzial zadnej galazki, a jeno listki, ale glog ma tez takie liscie wiec zmylke moge sobie wybaczyc, a Tobie pogratulowac
nieźle to wygląda. Zpaoponowałbym próbe pewnej przeróbki na BW z jednoczesnym mocnym przyciemnieniem wszystkiego oprócz pożywienia sikorki. To w ramach eksperymentów. Pozdrawiam :)))
To nie jest nać. .to dość dorodny krzak głogu. W każdym bądź razie wyższy ode mnie ;) A to coś w rzeczywistości jest ze trzy razy większe ale wykadrowałem, coby ograniczyć ilość szokogennych obrazów
mi to na Nac, jego mac wyglada, al czys ie myle? Robactwo wszelakie potrzebne jest aby ogladac ptaski male i duze, bo te duze zazwyczaj spozywaja te male i tak w kolo macieja. Zdjecie hymm, dokumentalne ;-) Pozdrawiam i do nastepnej fotki
Niech Cię diabli! Musiałeś przy jedzeniu?! Właśnie jadłem fajniusi chlebek ze smalcem i skwarkami... Blee... :-(( Toż ja nie sikorka! Zresztą, oczęta mam takie, że w naturze bym nie dojrzał! :-)) Pzdr.
Acha.. i jeszcze jedno :)) Ja Ciebie siwis dobrze zrozumiałem... BTW. Dla mnie widok kotleta schabowego albo golonki (nie urażając nikogo) to widok, który przedkładam nad większość innych widoków ;)
siwis, ale nie odpowiedziłeś na pytanie o jaki fach mnie podejrzeważ, a bardzo mnie zaintrygowało to co napisałeś: "(...)o ciekawych zainteresowaniach (zgodnych z fachem, jak przypuszczam)(...)"
A nie powiedziałem, że patrzenie okiem sikorki jest czymś złym. Niedokładnie czytasz lub źle rozumujesz. Dla sikorki jest to obraz miły, zwykły i codzienny - jak obraz codziennego obiadu dla człowieka. A więc obraz mało emocjonujący. Dla oka człowieka jest to obraz budzący jakiś dreszcz odrazy, odrzucenia - przez co jest ciekawszy i jak widać pobudzający do myślenia, refleksji i dyskusji. To miałem na myśli, tak jest chyba ciekawiej. A poza tym, moja wypowiedź wybitnie retoryczny charakter miała... :-)))
Saaroo, Katulu oraz wszyscy ci, w których to zdjęcie wzbudziło pewne nuty obrzydzenia. Nie wiem, czego to są gąsieniczki, ale z pewnością nie żywią się ani mięsem ani odchodami, tylko świeżutkimi listkami głogu. Bardzo zdrowo się odżywiają. Ale rozumiem, że mogą wzbudzać odmienne odczucia, chociaż uwierzcie mi – nie potrafię sobie tego wyobrazić. Dla mnie wszystko co jest w przyrodzie jest piękne. Zarówno rajski ptak, który usiądzie na przystrojonej storczykami gałęzi jak i pleśń na odpadkach. Nie lubię widoków kominów. Podejrzewam również, że patrząc na to zdjęcie wielu z Was może mieć podobne „wrażenia” jak ja patrząc na dziewczynę z papierosem.
Siwis! Rozszyfrowałeś mnie... doskonale wiedziałeś, że w żadnym wypadku nie usunąłbym tego zdjęcia - o nie.. bo jeszcze by się znowu zdarzyło, że w ten sposób nie ujrzał by swiatła dziennego doskonały komentarz, jak to było za ostatnim razem. Co to kokieterii. to leciutka przesada chyba :) Nie jestem kikietką a właściwie kokietkiem. Chciałem tylko ludziom pozostawić pewną nadzieję, że nie są skazani na dożywotnie oglądanie tej fotki :) Dalej.... O patrzeniu ludziki okiem na kotleta schabowego mówi człowiek, który przed kilkoma dniami wystawił na plfoto śniadanie pełne jaj i myszy... No to ja przepraszam bardzo.. co złego w spojrzeniu na taką jak tu garmażerkę okiem sikorki? :) Acha.. i jeszcze jedno.. O jaki fach mnie podejrzewasz?
przy tym zdjeciu, napierw podziekowac musze za wskazowke jakim okiem mam to foto ogladac:)) dzieki temu efekt fotograficzny uznaje za doskonaly... tj. mysle ze sikorka bylaby zachwycona:)) a moje oko faktycznie nie trawi takich widoczkow i niestety ogarnia mnie obrzydzenie... wybacz szcerosc;)) a zdjecie jako dokumentacja przyrodnicza ma zapewne dużą wartosc, gdyz na ogol czlowiek nie przyglada sie z bliska takim 'robalom' ... wolimy patrzec na to co nam wydaje sie piekne, prawda?:) ... a wiec za odwage pokazania brzydoty i umiejetnosc wskazania drogi do jej obserwacji masz u mnie maxa:))
A zdjęcie – jak widać zrobiło wrażenie. Może nie powinno się patrzyć okiem sikorki, bo to tak jakbyśmy patrzyli okiem ludzkim na zdjęcie kotleta schabowego albo innej golonki (nie urażając nikogo). Za to ludzkim okiem popatrzyć na świat, którego obserwacji unikamy na co dzień, bo budzi w nas raczej odrazę i niesmak – o, to już jest coś. I to coś widać po reakcjach moich przedmówców.
Po raz kolejny trzeba napiętnować publicznie Druida – kokieta. Mamy oto Autora o sprecyzowanych i ładnie przedstawianych na swoich zdjęciach poglądach przyrodniczych, o ciekawych zainteresowaniach (zgodnych z fachem, jak przypuszczam), o zdrowym podejściu do fotografii (nie zawsze jeszcze pewnym, ale zdrowym), i co też istotne, Autora zauważanego już przez sporą grupkę użytkowników serwisu. I taki oto Autor serwuje nam na wstępie formułkę „jeśli sprzeciw będzie, to...” itd. Jeżeli autor o takich walorach jak Druid tu omawiany, pokazuje swoją pracę i to po głębokich namysłach, to musi coś w tej pracy widzieć. I to zapewne nic głupiego. Więc oszczędź nam, kochanieńki, tej kokieterii, która białogłowom uchodzić może, nie nam, chopom...
Czytam, że stałem się twórcą nowej kategorii - fotografii rzeczy zastanych. Tak sobie przy Was myślę: nie trzeba się upierać przy takim fotografowaniu, ale jako pewną kategorię w filozofii fotografii, można to przyjąć rzeczywiście... Do gąsieniczek wrócę za chwilę, muszę wyjść do banku :-)) (taki życiowy akcent w tych górnolotnych dyskusjach).
O kurcze! nie miałem zamiaru nikogo straszyć ani wręcz obrzydzać. Takie robaczki nie rzucają się na ludzi z drzewa. Mniemam wręcz, że bardzo zależy im na pozostaniu na tym drzewie. Katula! Masz rację gdyby nie takie inwazje, to byśmy słowików ni skowronków nie słyszeli. Poza tym latem sikorek nie dokarmiamy a coś jeść muszą :) Robaków jest tak dużo, bo bardzo mały procent z nich dotrwa do wieku dojrzałego.
Kinia, w lesie pokrytym gesto takimi kokonami wiosna speiwaja slowiki, ate jak wiadomo spiewaja noca, no i ja bardzo chcialam to spiewanie uslyszec z bliska, a przy okazji zobaczyc ktoregos spiewaka.... Wzielam wiec psa i poszlam i przedzieralam sie przez te spowite w kokonach i zapadajacych ciemnosciach krzaczory.... Z dusza na ramieniu rzecz jasna, bo klimat byl mroczny prawdziwie, no ale jak sie odezwaly slowiki, a potem jednego zobaczylam to io strachu prawie zapomialam, tylko do domu wracalam nie wiedziec czemu z wlosami na sztorc postawionymi:-))))
ciesze sie, ze pokazales to zdjecie, a to dlatego, ze zjawisko inwazji obserwuje w swoich okolicach z przerazeniem od kilku juz lat..... W tym roku pajecze kokony z milionami gasienic w srodku zaatakowaly krzew przy drodze, ktora jezdze conajmniej dwa razy dziennie.... Obzarly go tak dokladnie z lisci, ze byl lysiutenki miedzy majem i czerwcem, a po niespelna miesiacu z radoscia stwierdzilam, zejest znowu soczyscie zielony calusienki pokryty liscmi..... Fajnie, ze to pokazales, choc to nie forum fotografii dokumentalnej to i tak uwazam, ze ta fota zasluguje na miejsce w nim chocby w Siwisowej kategorii fot rzeczy zastanych, pzdr.serd.
Ale czad, Piotrek poprostu niesamowite, ale wypatrzyłeś, robactwo wstrętne, nie chciałabym przechodzić koło tego drzewa. Fuuuu idziesz a nagla spada ci taka gromadka na głowę blllleeeee. Ale co do fotki myślę że jest udana, troszkę uciekła ostrość, ale przedstawia poprostu przyrodę pzdr. :)))
dlaczego?? Poza tym IMo najgorszym robactwem na ziemi, siejącym najwięcej zniszczenia są ludzie :) A przyroda da sobie doskonalę radę z wszystkim.. nawet z nami :))
Katula umieściła dzisiaj zdjęcie dzwońca po, jak sama określiła zmaganiach z samą sobą co do jakości zdjęcia. Ja mam pełen katalog takich zmagań. Przedstawiam Wam jedno zdjęcie z tego katalogu. Jakość nie jest powalająca, rzekłbym nawet bardzo słaba, ale zjawisko dość niecodzienne i dlatego ośmieliłem się na ruch z umieszczeniem tego tutaj. Ale jeśli sprzeciw będzie zbyt duży to je usunę. Pozdrawiam wszystkich maniaków przyrody! Zapraszam również wszystkich odwiedzających do fotki mojej Ludeczki (205150). Zdjęcie to dzisiaj przeszło kompletnie nie zauważone a IMO szkoda...
Uciekam szybko co sił w palcach...za jakość
Musze w obronie swojego obrzydzenia wystapic:-) Tak juz mam, ze mnie wzdryga jak z aparatem 3 cm na d obiektem schylonam:-)))) ale nie krzywdze, zadnego swtora, chyba ze stanowi zagrozenie dla tego co mi drozsze..... tluke komary, ale tylkote co mnie chca ukasic, tluke szerszenie jak naruszaja moja strefe osobista, pchly na psie...... ale nie latam z gazem bojowym po okolicy, aby wytluc wszystkie, bo mnie wzdryga na ich widok:-) no i konczac uwazam, ze takie foty sa jak najbardziej potrzebne:-) a swoja droga Siwisie - ta kokieta t o bylo do mnie jak mniemam? no powody dalam:-) serdecznosci
Jaki widoczek uroczy, śliczne mają one oczy. Zawsze lepiej w towarzystwie jeść byle się nie dać zjeść. Bo podczas uczty wszyscy to wiedzą, że jedni drugich jedzą. Zdjęciem tym jestem ostrzeżony, że nawet jak ja jem to nie mam pewności, że nie jestem jedzony! A z papierosami Piotrze przyznaję ci rację, ale pamiętaj mamy emancypację i dlatego też muszę napisać, że i mężczyźni z papierosem wyglądają źle.
nacia sie sugerowalem bom nie widzial zadnej galazki, a jeno listki, ale glog ma tez takie liscie wiec zmylke moge sobie wybaczyc, a Tobie pogratulowac
nieźle to wygląda. Zpaoponowałbym próbe pewnej przeróbki na BW z jednoczesnym mocnym przyciemnieniem wszystkiego oprócz pożywienia sikorki. To w ramach eksperymentów. Pozdrawiam :)))
Ha, no to miałem błedne przypuszczenia. Ale to w niczym nie przeszkadza :-)))
To nie jest nać. .to dość dorodny krzak głogu. W każdym bądź razie wyższy ode mnie ;) A to coś w rzeczywistości jest ze trzy razy większe ale wykadrowałem, coby ograniczyć ilość szokogennych obrazów
mi to na Nac, jego mac wyglada, al czys ie myle? Robactwo wszelakie potrzebne jest aby ogladac ptaski male i duze, bo te duze zazwyczaj spozywaja te male i tak w kolo macieja. Zdjecie hymm, dokumentalne ;-) Pozdrawiam i do nastepnej fotki
ROTFL! Żebym wiedział, że taka będzie reakcja! hehe
Niech Cię diabli! Musiałeś przy jedzeniu?! Właśnie jadłem fajniusi chlebek ze smalcem i skwarkami... Blee... :-(( Toż ja nie sikorka! Zresztą, oczęta mam takie, że w naturze bym nie dojrzał! :-)) Pzdr.
Ech.. no to jest niezgodny - tyle powiem...
O zgodny (jak przypuszczam - przypuszczenie może być błędne, bo to tylko przypuszczenie). Nie mam nic więcej do dodania.
Acha.. i jeszcze jedno :)) Ja Ciebie siwis dobrze zrozumiałem... BTW. Dla mnie widok kotleta schabowego albo golonki (nie urażając nikogo) to widok, który przedkładam nad większość innych widoków ;)
siwis, ale nie odpowiedziłeś na pytanie o jaki fach mnie podejrzeważ, a bardzo mnie zaintrygowało to co napisałeś: "(...)o ciekawych zainteresowaniach (zgodnych z fachem, jak przypuszczam)(...)"
Popatrz na 205039 (to zupełnie bezinteresowne polecenie, po prostu myślę, że warto spojrzeć)
A nie powiedziałem, że patrzenie okiem sikorki jest czymś złym. Niedokładnie czytasz lub źle rozumujesz. Dla sikorki jest to obraz miły, zwykły i codzienny - jak obraz codziennego obiadu dla człowieka. A więc obraz mało emocjonujący. Dla oka człowieka jest to obraz budzący jakiś dreszcz odrazy, odrzucenia - przez co jest ciekawszy i jak widać pobudzający do myślenia, refleksji i dyskusji. To miałem na myśli, tak jest chyba ciekawiej. A poza tym, moja wypowiedź wybitnie retoryczny charakter miała... :-)))
Saaroo, Katulu oraz wszyscy ci, w których to zdjęcie wzbudziło pewne nuty obrzydzenia. Nie wiem, czego to są gąsieniczki, ale z pewnością nie żywią się ani mięsem ani odchodami, tylko świeżutkimi listkami głogu. Bardzo zdrowo się odżywiają. Ale rozumiem, że mogą wzbudzać odmienne odczucia, chociaż uwierzcie mi – nie potrafię sobie tego wyobrazić. Dla mnie wszystko co jest w przyrodzie jest piękne. Zarówno rajski ptak, który usiądzie na przystrojonej storczykami gałęzi jak i pleśń na odpadkach. Nie lubię widoków kominów. Podejrzewam również, że patrząc na to zdjęcie wielu z Was może mieć podobne „wrażenia” jak ja patrząc na dziewczynę z papierosem.
Siwis! Rozszyfrowałeś mnie... doskonale wiedziałeś, że w żadnym wypadku nie usunąłbym tego zdjęcia - o nie.. bo jeszcze by się znowu zdarzyło, że w ten sposób nie ujrzał by swiatła dziennego doskonały komentarz, jak to było za ostatnim razem. Co to kokieterii. to leciutka przesada chyba :) Nie jestem kikietką a właściwie kokietkiem. Chciałem tylko ludziom pozostawić pewną nadzieję, że nie są skazani na dożywotnie oglądanie tej fotki :) Dalej.... O patrzeniu ludziki okiem na kotleta schabowego mówi człowiek, który przed kilkoma dniami wystawił na plfoto śniadanie pełne jaj i myszy... No to ja przepraszam bardzo.. co złego w spojrzeniu na taką jak tu garmażerkę okiem sikorki? :) Acha.. i jeszcze jedno.. O jaki fach mnie podejrzewasz?
przy tym zdjeciu, napierw podziekowac musze za wskazowke jakim okiem mam to foto ogladac:)) dzieki temu efekt fotograficzny uznaje za doskonaly... tj. mysle ze sikorka bylaby zachwycona:)) a moje oko faktycznie nie trawi takich widoczkow i niestety ogarnia mnie obrzydzenie... wybacz szcerosc;)) a zdjecie jako dokumentacja przyrodnicza ma zapewne dużą wartosc, gdyz na ogol czlowiek nie przyglada sie z bliska takim 'robalom' ... wolimy patrzec na to co nam wydaje sie piekne, prawda?:) ... a wiec za odwage pokazania brzydoty i umiejetnosc wskazania drogi do jej obserwacji masz u mnie maxa:))
siwis - może napisz pracę magisterską o druidzie, buhahahaha.... pzdrwm!
A zdjęcie – jak widać zrobiło wrażenie. Może nie powinno się patrzyć okiem sikorki, bo to tak jakbyśmy patrzyli okiem ludzkim na zdjęcie kotleta schabowego albo innej golonki (nie urażając nikogo). Za to ludzkim okiem popatrzyć na świat, którego obserwacji unikamy na co dzień, bo budzi w nas raczej odrazę i niesmak – o, to już jest coś. I to coś widać po reakcjach moich przedmówców.
Po raz kolejny trzeba napiętnować publicznie Druida – kokieta. Mamy oto Autora o sprecyzowanych i ładnie przedstawianych na swoich zdjęciach poglądach przyrodniczych, o ciekawych zainteresowaniach (zgodnych z fachem, jak przypuszczam), o zdrowym podejściu do fotografii (nie zawsze jeszcze pewnym, ale zdrowym), i co też istotne, Autora zauważanego już przez sporą grupkę użytkowników serwisu. I taki oto Autor serwuje nam na wstępie formułkę „jeśli sprzeciw będzie, to...” itd. Jeżeli autor o takich walorach jak Druid tu omawiany, pokazuje swoją pracę i to po głębokich namysłach, to musi coś w tej pracy widzieć. I to zapewne nic głupiego. Więc oszczędź nam, kochanieńki, tej kokieterii, która białogłowom uchodzić może, nie nam, chopom...
Hihihihih ja tez wlasnie ide do banku:-))))
Czytam, że stałem się twórcą nowej kategorii - fotografii rzeczy zastanych. Tak sobie przy Was myślę: nie trzeba się upierać przy takim fotografowaniu, ale jako pewną kategorię w filozofii fotografii, można to przyjąć rzeczywiście... Do gąsieniczek wrócę za chwilę, muszę wyjść do banku :-)) (taki życiowy akcent w tych górnolotnych dyskusjach).
anis mnie przestraszyl anis mi obrzydzil, jakos tak wadliwie skonstruowana jestem, ze robali sie boje:-)))))
To znaczy ,no no ..niezły widok.
No,no .
O kurcze! nie miałem zamiaru nikogo straszyć ani wręcz obrzydzać. Takie robaczki nie rzucają się na ludzi z drzewa. Mniemam wręcz, że bardzo zależy im na pozostaniu na tym drzewie. Katula! Masz rację gdyby nie takie inwazje, to byśmy słowików ni skowronków nie słyszeli. Poza tym latem sikorek nie dokarmiamy a coś jeść muszą :) Robaków jest tak dużo, bo bardzo mały procent z nich dotrwa do wieku dojrzałego.
Kinia, w lesie pokrytym gesto takimi kokonami wiosna speiwaja slowiki, ate jak wiadomo spiewaja noca, no i ja bardzo chcialam to spiewanie uslyszec z bliska, a przy okazji zobaczyc ktoregos spiewaka.... Wzielam wiec psa i poszlam i przedzieralam sie przez te spowite w kokonach i zapadajacych ciemnosciach krzaczory.... Z dusza na ramieniu rzecz jasna, bo klimat byl mroczny prawdziwie, no ale jak sie odezwaly slowiki, a potem jednego zobaczylam to io strachu prawie zapomialam, tylko do domu wracalam nie wiedziec czemu z wlosami na sztorc postawionymi:-))))
Ostrość ok, ale temat mnie odrzuca, nie każdy robaczek mi sie podoba, a czasem wręcz odwrotnie. Jako ciekawostka przyrodnicza. :)
ciesze sie, ze pokazales to zdjecie, a to dlatego, ze zjawisko inwazji obserwuje w swoich okolicach z przerazeniem od kilku juz lat..... W tym roku pajecze kokony z milionami gasienic w srodku zaatakowaly krzew przy drodze, ktora jezdze conajmniej dwa razy dziennie.... Obzarly go tak dokladnie z lisci, ze byl lysiutenki miedzy majem i czerwcem, a po niespelna miesiacu z radoscia stwierdzilam, zejest znowu soczyscie zielony calusienki pokryty liscmi..... Fajnie, ze to pokazales, choc to nie forum fotografii dokumentalnej to i tak uwazam, ze ta fota zasluguje na miejsce w nim chocby w Siwisowej kategorii fot rzeczy zastanych, pzdr.serd.
Hihi.. a już się bałem, że nie będzie żadnego odzewu :)
Ale czad, Piotrek poprostu niesamowite, ale wypatrzyłeś, robactwo wstrętne, nie chciałabym przechodzić koło tego drzewa. Fuuuu idziesz a nagla spada ci taka gromadka na głowę blllleeeee. Ale co do fotki myślę że jest udana, troszkę uciekła ostrość, ale przedstawia poprostu przyrodę pzdr. :)))
Piotr, z wszelkimi dzialaniami poczekaj na moj komentarz prosze:-) teraz musze sie odlaczyc od przyjemnosci:-)
dlaczego?? Poza tym IMo najgorszym robactwem na ziemi, siejącym najwięcej zniszczenia są ludzie :) A przyroda da sobie doskonalę radę z wszystkim.. nawet z nami :))
spalić robactffo!!!
Katula umieściła dzisiaj zdjęcie dzwońca po, jak sama określiła zmaganiach z samą sobą co do jakości zdjęcia. Ja mam pełen katalog takich zmagań. Przedstawiam Wam jedno zdjęcie z tego katalogu. Jakość nie jest powalająca, rzekłbym nawet bardzo słaba, ale zjawisko dość niecodzienne i dlatego ośmieliłem się na ruch z umieszczeniem tego tutaj. Ale jeśli sprzeciw będzie zbyt duży to je usunę. Pozdrawiam wszystkich maniaków przyrody! Zapraszam również wszystkich odwiedzających do fotki mojej Ludeczki (205150). Zdjęcie to dzisiaj przeszło kompletnie nie zauważone a IMO szkoda...