Birara, tak miał na imię, spędziliśmy z nim świetne 2 dni, dużo rozmów...

no stary, dzięki...

świetny film, mało kto widział.... pzdr

mam koncerny w dupie

o to chodziło

a, co do historii zwiazanej ze zdjeciem, wysłalismy gosciowi słownik ana-ang, edukacja to podstawa, mailujemy sobie, sms na swieta przyslal, tylko w innym terminie bo kalendarz inny mają, miło

opis jest, ale czy zdjecie zyskało na tym, watpię; jest sporo osób ktore opisami, pseudo złotymi myslami, kiczowatymi tytułami okraszają zdjęcia, bez sensu

postawiłem kolę, nawet 2, w zamian trochę popozował

jestem zagorzałym przeciwnikiem tytułów wydumanych, natomoast pisanie rzeczy w stylu ,chłopiec pijacy kolę' uwazam za nonsens, opisy to inna sprawa, leniwy jestem ; zdj zrobione w lutym 2009 w lalibeli w etiopii, gosciu ma na imię Birrara , nazwiske Makalu, ma 17 lat, chce zostać przewodnikiem, chodził z nami 2 dni i nie chciał ani centa, przegadalismu wiele godzin, b dobry angielski, zaprosił nas na chatęm tj własciwie do chaty, tyle

so 70's , takie miało być w klimacie