Trawo, trawo do kolan!/Podnieś mi się do czoła,/Żeby myślom nie było/Ani mnie, ani pola.//Żebym ja się uzielił,/Przekwiecił do rdzenia kości/I już się nie oddzielił/Słowami od twej świeżości.//Abym tobie i sobie/Jednym imieniem mówił:/Albo obojgu - trawa,/Albo obojgu - tuwim (Tuwim)
Trawo, trawo do kolan!/Podnieś mi się do czoła,/Żeby myślom nie było/Ani mnie, ani pola.//Żebym ja się uzielił,/Przekwiecił do rdzenia kości/I już się nie oddzielił/Słowami od twej świeżości.//Abym tobie i sobie/Jednym imieniem mówił:/Albo obojgu - trawa,/Albo obojgu - tuwim (Tuwim)
Ale o co chodzi?
Jeśli miałbym być szczery, to według mnie o obróbka jest masakryczna. wybacz ale jak dla mnie zdecydowanie na nie