jako foto to nic wielkiego. Ale ma wartość dokumentującą, bo to rzeczywiście nieznane u nas za bardzo. Za to chwała tej niewyszukanej technicznie fotografii
Similas - ale wiesz, zdjęcie byłoby inne, gdyby było coś więcej. Jakaś osoba przyglądająca się, jakaś przeciwwaga. Tu jest tylko i wyłącznie zdjęcie czyjejś pracy. Rozumiem szczere intencje autora, ale tu widzimy niestety tylko zdjęcie do archiwum wspomnianego ośrodka misyjnego...
Similas, czyli ja [2010-02-01 13:23:04] nie rozpedzam sie, prawo autorskie jest jasne, co innego jest "reprodukcja" rzeczywistosci, a co innego reprodukcja czyjegos obrazu.
pierwszy raz widzę taki obraz piękny
jako foto to nic wielkiego. Ale ma wartość dokumentującą, bo to rzeczywiście nieznane u nas za bardzo. Za to chwała tej niewyszukanej technicznie fotografii
Tylko nie dyskutuj z centurem bo ci powie że masz ZEROWE pojęcie o fotografii. ;]
ładnie , dobrze , że pokazałeś , pierwszy raz widzę takie obrazy
Similas - ale wiesz, zdjęcie byłoby inne, gdyby było coś więcej. Jakaś osoba przyglądająca się, jakaś przeciwwaga. Tu jest tylko i wyłącznie zdjęcie czyjejś pracy. Rozumiem szczere intencje autora, ale tu widzimy niestety tylko zdjęcie do archiwum wspomnianego ośrodka misyjnego...
Similas, czyli ja [2010-02-01 13:23:04] nie rozpedzam sie, prawo autorskie jest jasne, co innego jest "reprodukcja" rzeczywistosci, a co innego reprodukcja czyjegos obrazu.
Snowman - nie rozpedzaj sie z sadami - fotografujac reprodukujesz w jakis sposob rzeczywistosc...
Fotograficznie - takie se, za to dokumentalnie - ok... Takich zdjec nie da sie ocenic przez pryzmat plfoto...
Znaczy sie reprodukcja czyjejs pracy, z zerowym Twoim wkladem odautorskim?
Absolutnie, tak malują trędowaci w ośrodku misyjnym prowadzonym przez Ojca Mariana...
gniot ...................
Znaczy Twojego autorstwa ?