Dwadzieścia lat ...dwadzieścia trzy lata temu, jak byłem w armii, wybrałem sie na koncert Dżemu mu w Wa-wie na Łowickiej. Taki to był wtedy klub bluesowy, a my w mundurach. Jurek wówczas był sercem Dżemu. Rysiek już wowczas odjechał. Ja i młody z którym byłem też odjechaliśmy. Pamiętam zapał Bena, struna mu pękła, wszyscy zeszli ze sceny, a on ich namawiał ,że załozy nową i mogą grać. Ale były czasy... Kochałem Dżem...
bardzo ladnie:)
i odwieczny znaczek Gov't mule... hehe... :-)
Dobre.
Dwadzieścia lat ...dwadzieścia trzy lata temu, jak byłem w armii, wybrałem sie na koncert Dżemu mu w Wa-wie na Łowickiej. Taki to był wtedy klub bluesowy, a my w mundurach. Jurek wówczas był sercem Dżemu. Rysiek już wowczas odjechał. Ja i młody z którym byłem też odjechaliśmy. Pamiętam zapał Bena, struna mu pękła, wszyscy zeszli ze sceny, a on ich namawiał ,że załozy nową i mogą grać. Ale były czasy... Kochałem Dżem...
Good;)
cholera.... jak to leciało... muszę sobie przypomnieć...
Good.