Dlaczego fascynacja............., siedząc w kafejce zauważyłam w pewnym momencie te oto kobietę wspinającą się wolnym krokiem w górę ulicy. Kiedy doszła już na samą górę chwyciła się kurczowo tego znaku...........stała przy nim chwilę, odpoczywała i łapała oddech.....wzruszyła mnie ta scena i owa Dama.
To nie fascynacja starością, to opowiedzenie obrazem czyjejś historii...
dobre jest
ps poza tym piszac, ze fascynacja - wcale nie traktowalem tego pejoratywnie.:)
zauwazylas, ze najczesciej jednak opowiadamy historie (statystycznie nawet tutaj w galerii) albo dzieci albo starców? cos w tmy chyba jednak jest?
Dlaczego fascynacja............., siedząc w kafejce zauważyłam w pewnym momencie te oto kobietę wspinającą się wolnym krokiem w górę ulicy. Kiedy doszła już na samą górę chwyciła się kurczowo tego znaku...........stała przy nim chwilę, odpoczywała i łapała oddech.....wzruszyła mnie ta scena i owa Dama. To nie fascynacja starością, to opowiedzenie obrazem czyjejś historii...
Może nie będę, może jutro wpadnę pod tramwaj... (odpukać)
Goyart. bedziesz. dzisaj juz pod jednym zdjeciem napisalem i pytalem dlaczego tak fascynyje nas starosc? ze strachu? ps tu swiatlo nie dopisalo.
Nie chcę być stara........