ale koń jakiego dziś znamy "wyewoluował" poniekąd przez takie użytkowanie ;) no i dokąd by zaszedł człowiek, gdyby nie koń?
A zdjęcie... tak, sielanka :) ale moim zdaniem za dużo góry
od bolow plecow jest vet, chiropractor, siodlarz i masarzysta, wszyscy razem i kazdy z osobna regularnie co 6 miesiecy! A na lampy do solarium czy na plywalnie dla koni mozna pojechac do Lambourn.
Tak, bo żyć należy w zgodzie z naturą, a koń nikomu się nie poskarży że bolą go plecy, no bo jak, jedynie w Wigilie Bożego Narodzenia może przemówić, więc człowiek musi o nie dbać, chronić, a przede wszystkim i najważniejsze nie szkodzić, jak u Hipokratesa...;)
ach Ganimedes, zeby zycie bylo tak proste jak sobie zyczysz :).Moim zdaniem milosc do koni odzwierciedla sie w zaspakajaniu ich podstawowych potrzeb zyciowych, jakimi sa: woda, jedzenie, gimnastyka :D. Kazdy wie, ze zapewnienie zwierzeciu regularnego ruchu wymaga ogromnego poswiecienia i czasu. Podoba mi sie jednak Twoje 'lubienie' tematu 'kon' :). pozdrawiam
...a ja jestem przeciwny wchodzeniu tym zwierzakom na plecy, bo koń szczęśliwy, to koń wolny, a ludzie przez swą okropna egoistyczną naturę, pragną wszystko i wszystkich zniewolić, człowiek tez ma nogi więc niech chodzi o własnych siłach, zatem do lasu możesz sobie iść i z koniem obok, a jak Ci nie odpowiada to bez konia;P;)
ale koń jakiego dziś znamy "wyewoluował" poniekąd przez takie użytkowanie ;) no i dokąd by zaszedł człowiek, gdyby nie koń? A zdjęcie... tak, sielanka :) ale moim zdaniem za dużo góry
'masazysta' ma sie rozumiec sese :)
od bolow plecow jest vet, chiropractor, siodlarz i masarzysta, wszyscy razem i kazdy z osobna regularnie co 6 miesiecy! A na lampy do solarium czy na plywalnie dla koni mozna pojechac do Lambourn.
Tak, bo żyć należy w zgodzie z naturą, a koń nikomu się nie poskarży że bolą go plecy, no bo jak, jedynie w Wigilie Bożego Narodzenia może przemówić, więc człowiek musi o nie dbać, chronić, a przede wszystkim i najważniejsze nie szkodzić, jak u Hipokratesa...;)
'woda, jedzenie, gimnastyka' i koledzy, zapomnialam o kolegach ;)
ach Ganimedes, zeby zycie bylo tak proste jak sobie zyczysz :).Moim zdaniem milosc do koni odzwierciedla sie w zaspakajaniu ich podstawowych potrzeb zyciowych, jakimi sa: woda, jedzenie, gimnastyka :D. Kazdy wie, ze zapewnienie zwierzeciu regularnego ruchu wymaga ogromnego poswiecienia i czasu. Podoba mi sie jednak Twoje 'lubienie' tematu 'kon' :). pozdrawiam
...a ja jestem przeciwny wchodzeniu tym zwierzakom na plecy, bo koń szczęśliwy, to koń wolny, a ludzie przez swą okropna egoistyczną naturę, pragną wszystko i wszystkich zniewolić, człowiek tez ma nogi więc niech chodzi o własnych siłach, zatem do lasu możesz sobie iść i z koniem obok, a jak Ci nie odpowiada to bez konia;P;)
sielanka, odrazu sie chce siodlac i w las :)