rok 3020... czyli 216 lat po śmierci ostatnich ludzi na tej planecie... nieprzyjazna materia powoli wchłania resztki kontenerów, w których nie tak dawno jeszcze kształcono setki astronautów podbijających kolejne układy słoneczne... dzień w którym wirus zaatakował będzie nauczką dla jeszcze wielu kolejnych pokoleń... Pusta stacja przyciąga nocą gwiezdnych piratów. Na chłodnej powierzchni zatrzymują się by zaoszczędzić energii do kondensowania wody, ostatnio jej cena gwałtownie rośnie, każdy cie jest na wagę złota. A upojona bimbrem załoga znajduje czas na odpoczynek w podróży... jeszcze tylko 40 godzin do wschodu słońca... temperatura -262 st. C. Zamieć. Następny raport za 195 godzin...
...jak akwarelka...
Przyjemnie podana
hmm..
Liściu - poproszę o dalszą część opowieści :) A dla wszystkich czytających rozpisuję konkurs: "Jaka to powieść ? "
kolejna piękna malarska praca, pozdr :)
rok 3020... czyli 216 lat po śmierci ostatnich ludzi na tej planecie... nieprzyjazna materia powoli wchłania resztki kontenerów, w których nie tak dawno jeszcze kształcono setki astronautów podbijających kolejne układy słoneczne... dzień w którym wirus zaatakował będzie nauczką dla jeszcze wielu kolejnych pokoleń... Pusta stacja przyciąga nocą gwiezdnych piratów. Na chłodnej powierzchni zatrzymują się by zaoszczędzić energii do kondensowania wody, ostatnio jej cena gwałtownie rośnie, każdy cie jest na wagę złota. A upojona bimbrem załoga znajduje czas na odpoczynek w podróży... jeszcze tylko 40 godzin do wschodu słońca... temperatura -262 st. C. Zamieć. Następny raport za 195 godzin...
Po takiej eskapadzie , w taką pogodę , zazdroszczę Ci tej kawy i placka drożdżowego - smaki i aromaty zwielokrotniają się niemożebnie ... :))