nie, odwrotnie, bo trza było hamować, żeby się wóz nie stoczył z górki

okrzyki

doskonale wiesz jak jest, gdyby nie upór różnych narwanych amatorów fotografii to bylibyśmy wciąż w czasach,gdy, żeby zrobić wystawę nie w knajpie a w galerii czy muzeum trzeba było mieć jakąś legitymację, albo inny świstek. Idziemy w dobrym kierunku, ale to jeszcze chwilę potrwa.

zrobienie wystawy w Polsce graniczy z cudem :) bliżej może być w Szwecji :)