Opis zdjęcia
Przedmieścia Santiago de Chile żyją swoim życiem, zupełnie pozbawionym splendoru centrum miasta. Ludzie zaopatrują się tu na targach, gdzie sprzedaje się głównie warzywa, owoce, mięso i ryby. Warunki sprzedaży tych artykułów położyłyby trupem niejednego pracownika sanepidu. Zdaje się, że nie wyglądałem na potencjalnego kupca ze swoim aparatem, stąd też nieufne spojrzenia tubylców. Z targu jednak wyszedłem bez szwanku.
No nie kupiłem niestety, pomijając fakt, że nie jestem amatorem ryb :)
a kupiles cos? szkoda ze zdjecia nie maja zapachu ;)
:)
lubię takie miejsca i foty ... dobrze pokazane, pzdr.
Uwielbiam taki reportaż. Pozdrawiam
klasyka..bdb..miło że ktoś takie scenki łapie...trzymaj...
bdb®
lubię oglądać prawdziwe życie, prawdziwych ludzi... nie tylko komercję na szlaku dla turystów ... dobre zdjęcie!