crimi - nie obrażaj mnie, mustangi to moja pasja, a to, że jak jednego z nich prowadzileś i nie bylo to dla Ciebie cos wyjatkowego, to tylko z tego wzgledu ze nie rozumiesz idei produkcji tych aut, po co, dla kogo i do czego sa stworzone, ale to juz wglebianie sie w historie tego modelu. Poza tym nie mozna lubić mustangów. Albo je sie kocha, albo nienawidzi. pozdrawiam! :)
Zdjęcie ładne, ale czytając to co tu wcześniej kilku użytkowników napisało, dochodzę do wniosku ze znają tylko te auta z teorii. Osobiście prowadziłem Mustanga, i jak dla mnie bez fajerwerków, przepraszam.
crimi - nie obrażaj mnie, mustangi to moja pasja, a to, że jak jednego z nich prowadzileś i nie bylo to dla Ciebie cos wyjatkowego, to tylko z tego wzgledu ze nie rozumiesz idei produkcji tych aut, po co, dla kogo i do czego sa stworzone, ale to juz wglebianie sie w historie tego modelu. Poza tym nie mozna lubić mustangów. Albo je sie kocha, albo nienawidzi. pozdrawiam! :)
crimi: pod wzgledem prowadzenia chyba zadne amerykanskie auto nie dorowna europejskim czy japonskim. ale chyba przyznasz, ze wygladaja smacznie..
Zdjęcie ładne, ale czytając to co tu wcześniej kilku użytkowników napisało, dochodzę do wniosku ze znają tylko te auta z teorii. Osobiście prowadziłem Mustanga, i jak dla mnie bez fajerwerków, przepraszam.
Auto ladne, ale chyba nie w tym rzecz. A emblematu Lambo to sie nie doszukalem ale nie bede rezygnowal ;)
zajebiaste są te auta :) jeździ ich kilka u nas po mieście zawsze jak je widzę to przechodzą mnie ciary po plecach :)
Nie ważne czy znaczek Lambo byl z ciagnika czy nie, za to auto masz max :D moje maaaleństwo :]