no niestety ostatnio coraz mniej czasu na zabawy w ciemni, ale nigdy tego nie zarzucę i przynajmniej raz w roku chcę jakiś cykl zdjęć wykonać dla siebie i pobabrać się w ciemnościach :) niestety, ale cyfra nie da Ci tego co 12 godzinna sesja w ciemni, że aż plecy bolą od schylania się i machania kuwetami :)))
różnie mierzę, ale w tym wypadku zmierzyłem najpierw padające, a potem punktowo najważniejsze miejsca (cienie, biele i takie tam). jasne, że na podstawie doświadczenia i obserwacji sceny można ocenić naświetlenie i wywołanie i w 90% sytuacji tak robię, np. przy małym obrazku, ale gdy zakładam rolkę do średniego formatu, w którym nie mam wbudowanego światłomierza i i tak muszę korzystać z zewnętrznego światłomierza, scena jest statyczna i ją dokładnie planuję i kadruję sobie ile chcę, więc co mi szkodzi wykonać kilka pomiarów i jakieś tam obliczenia. nie muszę się później trudzić na etapie robienia odbitki dużej odbitki, maskować doświetlać i takie tam, bo wszystko mam mniej więcej tam gdzie chcę. a poza tym jak już wspomniałem - jaram się :DDD
teegier - aa bo mierzysz padajace.. rozumiem, ja bym zmierzyl odbite i dodal poltorej dzialy, a potem wywolal wyrownawczo :) Ogolnie szacun ze Ci sie chce z SS bawic, ja jestem za leniwy :)
Hobbes: np po to, aby prześwietlić o 2 działki w stosunku do wskazań pomiaru światła padającego (żeby łapa i nos nie tonęły za bardzo w cieniu kołdry) i wywołać N+1 (żeby pościel była biała), po za tym jaram się systemem strefowym i ogólnie techniką obróbki materiałów B&W i zawsze kożystam z jego dobrodziejstw, jeżeli mogę :)
lux aeterna: mi nie szkoda rolki. to jest część większego cyklu o psiaku, a nie zwykły pstryk przyuważonej śmiesznej scenki. dla informacji, sytuacja jest zaaranżowana (tak jak każda inna z cyklu), wcześniej rozstawiony statyw, pomierzone światło punktowo z uwzględnieniem systemu strefowego, wywołane adekwatnie do kontrastu sceny itp. itd. fotografie będą prezentowane razem jako srebrowe odbitki w formacie 50x60. rozumiem, że dla kogoś jest to zwykłe zdjęcie psa no i dobrze, nie zmuszam do doszukiwania się tu jakiejś głębi, ale być może kilka osób doceni cykl, jako całość, jako opowieść o niezwykłym psie. niestety zdjęcie wyrwane z kontekstu i prezentowane osobno, poza cyklem może się nie bronić i nasunąć skojarzenia z 'albumem'. pozdrawiam p.s. PePe jest świetnym modelem i aktorem :D
Zaborcza bestia! =)
Pomysłowe:) Ładne światło:)
kanapowiec.. łóżkowiec.. poduszkowiec..
skąd ja to znam :) :) rewelka!
zwyrolu....mówiłem że Pepe zrobi furorę ? ;) pozdro antyku :))))))
a pan pod łóżeczkiem, albo w nogach
:))
tegieer [2009-12-12 14:49:21] a owszem,, wiem jak to jest ;]
no niestety ostatnio coraz mniej czasu na zabawy w ciemni, ale nigdy tego nie zarzucę i przynajmniej raz w roku chcę jakiś cykl zdjęć wykonać dla siebie i pobabrać się w ciemnościach :) niestety, ale cyfra nie da Ci tego co 12 godzinna sesja w ciemni, że aż plecy bolą od schylania się i machania kuwetami :)))
tegieer [2009-12-12 14:19:25] odbitki 50x60? zazdroszcze :)
najwiecej zabawy jest przy smażeniu odbitek :) miło czytać, że oldskulowo podchodzisz do sprawy :)
różnie mierzę, ale w tym wypadku zmierzyłem najpierw padające, a potem punktowo najważniejsze miejsca (cienie, biele i takie tam). jasne, że na podstawie doświadczenia i obserwacji sceny można ocenić naświetlenie i wywołanie i w 90% sytuacji tak robię, np. przy małym obrazku, ale gdy zakładam rolkę do średniego formatu, w którym nie mam wbudowanego światłomierza i i tak muszę korzystać z zewnętrznego światłomierza, scena jest statyczna i ją dokładnie planuję i kadruję sobie ile chcę, więc co mi szkodzi wykonać kilka pomiarów i jakieś tam obliczenia. nie muszę się później trudzić na etapie robienia odbitki dużej odbitki, maskować doświetlać i takie tam, bo wszystko mam mniej więcej tam gdzie chcę. a poza tym jak już wspomniałem - jaram się :DDD
teegier - aa bo mierzysz padajace.. rozumiem, ja bym zmierzyl odbite i dodal poltorej dzialy, a potem wywolal wyrownawczo :) Ogolnie szacun ze Ci sie chce z SS bawic, ja jestem za leniwy :)
yyyy korzystam oczywiście
Fajny śpioch...
Hobbes: np po to, aby prześwietlić o 2 działki w stosunku do wskazań pomiaru światła padającego (żeby łapa i nos nie tonęły za bardzo w cieniu kołdry) i wywołać N+1 (żeby pościel była biała), po za tym jaram się systemem strefowym i ogólnie techniką obróbki materiałów B&W i zawsze kożystam z jego dobrodziejstw, jeżeli mogę :)
tu.. system strefowy? ;D ..aaa po cholere? ;D
HP nie szkoda na nic :D ot, zwykły film, a tu nie szkoda, bo i humanoid zasługuje
lux aeterna: mi nie szkoda rolki. to jest część większego cyklu o psiaku, a nie zwykły pstryk przyuważonej śmiesznej scenki. dla informacji, sytuacja jest zaaranżowana (tak jak każda inna z cyklu), wcześniej rozstawiony statyw, pomierzone światło punktowo z uwzględnieniem systemu strefowego, wywołane adekwatnie do kontrastu sceny itp. itd. fotografie będą prezentowane razem jako srebrowe odbitki w formacie 50x60. rozumiem, że dla kogoś jest to zwykłe zdjęcie psa no i dobrze, nie zmuszam do doszukiwania się tu jakiejś głębi, ale być może kilka osób doceni cykl, jako całość, jako opowieść o niezwykłym psie. niestety zdjęcie wyrwane z kontekstu i prezentowane osobno, poza cyklem może się nie bronić i nasunąć skojarzenia z 'albumem'. pozdrawiam p.s. PePe jest świetnym modelem i aktorem :D
fajne ale szkoda hp na takie zdjecia,,moim zdaniem :)
ale słodziak