jak je zobaczyłem to jedyne fachowe określenie jakie przyzło mi do głowy to było "chaszcze" ale chętnie jak coś posłucham do jakiej rodziny i podgrupy chaszczów się zaliczają, hehe ;)

:)

a dziękuję.. sporo serca włożyłem w ich pielęgnację ;)

bez przesady.. nie ma to jak ciekawa historia wilka morskiego, pozdr :D

ja-nusz -> wiem, wiem :) bardzo sympatyczna historia.. swoją drogą mogłeś ją swobodnie pod zdjęciem zaimplementować. Jakby komuś zdjęcie nie podeszło przynajmniej by sobie poczytał coś interesującego :D ps: ale wymyśliłem z tym portem, internet mnie oszukał ;P

nigdy tam nie byłem o ile mnie pamięć nie myli :) hmm, nie jest to miasto portowe jak twierdzi internet.. żadnej przyzwoitej destylarni ani browaru też tam nie ma więc zupełnie nie wiem o co chodzi, hehe :D

ceed -> nie temat jest już chyba dokładnie obgadany :D | ja-nusz -> dziękuję, będą kolejne opowieści z hameryki północnej :D ..z Zielonej Wyspy zresztą też, jeszcze zupełnie Irlandii nie odstawiłem ;)

Marcin95 -> ano subtelnie przyświeciło :D niezbyt "nachalnie" ale całkiem przyzwoicie ;)