Szellmax [2009-12-07 01:17:12] Nie da się pokazać obrazu prosto z matrycy ponieważ takowy ma 32 - 48 bpx, a jpg ma 24bpx. Tak więc jakiś program Ci to przemielił poza Twoją kontrolą. Ja tam wolę sam kontrolować.
Najmniej skuteczny, bo efekt jest trudny do przewidzenia i do kontrolowania. poza tym zwykle potęguje wrażenie bałaganu w kadrze i nie sprzyja przejrzystości kompozycji. jak myślisz na poważnie o takiej zabawie, to poświęć jeden tani filtr, może być zwykły UV. nanieś na niego cieniutką warstwę wazeliny kosmetycznej, a potem przeciągnij zewnętrznym kantem dłoni. utworzysz w ten sposób mnóstwo mikro pryzmatów. potem taki filtr obracasz na obiektywie i obserwujesz efekty.
noo tak :P chodzi w nim o to że moze kiedyś chciałbym umieć tak malować, a typowa fotografia to nie jest- taka bardziej impresja z mojej głowy- tak jak to wtedy widziałem. Także na razie maluje aparatem :D
to w jaki sposób lekko rozjaśniłeś obraz? (żart). Rozumiem, że chodzi Ci o zastrzeżenie, że efekt rozmycia został uzyskany poprzez świadome poruszenie w trakcie fotografowania, a nie przez jakieś zabiego programowe? :)) Bardzo ciekawa informacja - ale także - według mnie - zupełnie niepotrzebna :)
podoba sie
OK. dla woli bardziej ścisłej będę pisał: [obraz prawie "prosto" z matrycy bo jednak nie do końca] :P
Nie ma czegos takiego jak obraz prosto z matrycy i juz Ci tu nie nudze. :)
Dla woli ścisłości będę pisał- obraz "prosto" z matrycy. A co do tego ze nie da się kontrolować efektu to sie zdecydowanie nie zgodzę.
Szellmax [2009-12-07 01:17:12] Nie da się pokazać obrazu prosto z matrycy ponieważ takowy ma 32 - 48 bpx, a jpg ma 24bpx. Tak więc jakiś program Ci to przemielił poza Twoją kontrolą. Ja tam wolę sam kontrolować.
Swietne
fajne bo bez wazeliny ;)
+
Np. to zdjęcie wykonane jest taką metodą; http://plfoto.com/2000643/zdjecie.html
ciekawe to, pewnie sprawdze w najbliższym czasie
Najmniej skuteczny, bo efekt jest trudny do przewidzenia i do kontrolowania. poza tym zwykle potęguje wrażenie bałaganu w kadrze i nie sprzyja przejrzystości kompozycji. jak myślisz na poważnie o takiej zabawie, to poświęć jeden tani filtr, może być zwykły UV. nanieś na niego cieniutką warstwę wazeliny kosmetycznej, a potem przeciągnij zewnętrznym kantem dłoni. utworzysz w ten sposób mnóstwo mikro pryzmatów. potem taki filtr obracasz na obiektywie i obserwujesz efekty.
co mam rozumieć przez najmniej skuteczny ? ale tak własnie zrobiłem
mam rozumieć, że zastosowałeś w tym celu najprostszy, a jednocześnie najmniej skuteczny trick polegający na poruszeniu aparatem?
noo tak :P chodzi w nim o to że moze kiedyś chciałbym umieć tak malować, a typowa fotografia to nie jest- taka bardziej impresja z mojej głowy- tak jak to wtedy widziałem. Także na razie maluje aparatem :D
że nie ruszany to utopia. przecież musiałeś go jakoś przeskalować i skompresować. ale tak w ogóle to o co w nim chodzi?
to w jaki sposób lekko rozjaśniłeś obraz? (żart). Rozumiem, że chodzi Ci o zastrzeżenie, że efekt rozmycia został uzyskany poprzez świadome poruszenie w trakcie fotografowania, a nie przez jakieś zabiego programowe? :)) Bardzo ciekawa informacja - ale także - według mnie - zupełnie niepotrzebna :)
oznacza to wątpliwość? :D
Taaa...
nie jest powiedziane lepszy gorszy. chodzi o to ze jest to obraz nie ruszany przez program graficzny :P
prosto z matrycy - lekko rozjaśniony...???? to o co chodzi?
prosto z matrycy to gorszy czy lepszy?