Odpowiednikiem "gazu" jest ta "kierownica", a ta wajcha daje jakieś szczególne zachowanie silników, pamiętam hasła "bocznikowanie", "położenia oporowe" itp., ale nigdy ich nie rozumiałem. Co do ET42 - obejrzałem foty na Wikipedii, drzwi z żadnej strony nie wydają się prowadzić bezpośrednio do kabiny. Podejrzałem jeszcze drugą fotę na Photodom - tam widać jakieś logo na środku nastawnika (tam gdzie w samochodzie byłby klakson) - nie da się go odcyfrować?
Marcin Kysiak [2009-12-09 21:19:15] ==> jogin [2009-12-09 19:06:06] - to odnosi się do facia, który nie konweniuje @fotografowi piękna - fotograf piękna [2009-12-09 16:42:38]
Marcin Kysiak [2009-12-09 21:27:02: ta wajcha to IMO było cuś na kształt gazu w samochodzie, z funkcji oczywiście, a nie z wyglądu. A czy to nie mogłoby być ET 42, wyczytałem, że do ciężkich składów i że produkowana w Polsce, ale także i ZSRR?
A co do typu loka - jeżeli dwuczłonowa, to ET22 odpada. Zakładam, że facet w tle stoi w otwartych drzwiach do kabiny - z lokomotyw towarowych PKP chyba tylko ET40 i ET21 miały tak położone drzwi, ale ta druga też nie jest dwuczłonowa. Zostałaby więc ET40 (co byłoby typowe dla takiego składu), ale ona jest czeskiej, nie polskiej produkcji. Ot - zagadka dla miłośnika kolei ;-)
Jest to dzwignia oslabienia pola wzbudzenia biegunów glównych silników trakcyjnych. Ale o co chodzi, niech jogin tłumaczy :-) Myślałem, że ktoś napisze, że to hamulec, ale nie - ten jest pod kartką i prawą dłonią maszynisty.
Już napisałem 5.12.2009, że głowa drugiej osoby, w tym miejscu wyszła niefortunnie. Dodam jeszcze, że głowa ta w w wyniku nadmiernej ekspozycji jest mocno zdeformowana: w miejscu oka jest jakiś wypalony oczodół z dziurą, natomiast lewa połowa głowy tej osoby jest przepalona całkowicie. Mz, niezależnie od kategorii, zdjęcie takich elementów zawierać nie powinno. Ja również pozdrawiam Ciebie, jak i wszystkich uczestników otwartych na dyskusję.
Marcin Kysiak [2009-12-09 08:58:32]: :), poczekasz z odpowiedzią do 20:00 jeśli się nie pojawi poprawna? Co do typu lokomotywy, to pamiętam, ze była ciężka i panowie mówili, ze dwuczłonowa. Może to będzie jakieś ułatwienie? Pozdrawiam. Robert Ziehm [2009-12-09 09:02:00: :))); @Snowman: oczywiście że zupełnie przypadkowo :)
jtom [2009-12-08 19:23:57] - to o czym piszesz (i ja wtrąciłem) to SHP, a jest jeszcze czuwak aktywny działający tak, jak opisał Sławek. Co do loka, to ja stawiam na ET41, ale bez zdecydowanej pewności.
jtom [2009-12-08 20:02:23]: pierwsze potwierdzam; drugie to możliwe; to była mocna polska lokomotywa elektryczna; niestety, nie mam innych klatek gdzie widać ją w całości razem z oznaczeniem
poczekajmy - do 20 :) - a co do samobójców to nie muszą patrzeć - mogą odwrócić głowę lub nawet niektórzy chowają się na podłodze i zatykają uszy, aż do zatrzymania pociągu, odgłos rozjechanej osoby jest bardzo nieprzyjemny ...
Malczer [2009-12-08 19:18:01]: tak panowie mówili. jeden miał dwoje, drugi troje samobójców na rozkładzie. Mówili, że to jednak długo trwa. Najpierw widzą w oddali coś na torach, a potem szczegółów przybywa. A oni mogą tylko patrzeć.
ten czuwak jest uaktywniany przez urządzenia w torach, a czuwaki znajdują się przeważnie przed semaforami, przejazdami i innymi ważnymi miejscami na torach ...
a tak dla zmiany tematu - to kto wie do czego w lokomotywie służy kierownica ???
Ba, znałem jedną z takich, co postanowiły popełnić samobójstwo pod pociągiem. Wlazła na tory i czekała na pociąg. Teść opowiadał o rozmowie z maszynistą, któremu to zrobiła. I trzeba mieć świadomość (popełniając samobójstwo), żeby nie pod pociągiem. Bo widok ofiary na torach i świadomość pędzących, nie do zatrzymania kilkuset ton pod nogami, jest nie do pozazdroszczenia...
Ta "wajcha" to tzw. czuwak - aktywuje się raz na 30 sek. chyba, ale też w konkretnych miejscach szlaku wymagających uwagi, przed - no właśnie nie pamiętam - tarczami ostrzegawczymi czy semaforami? Raz niestety miałem wątpliwą przyjemność być pasażerem pociągu, który przejechał śpiącego na torach mężczyznę. Pięć wagonów się nad nim przetoczyło zanim skład się zatrzymał. Ponoć na karierę zawodową typowego maszynisty przypadają 1-2 takie zdarzenia...
Marcin Kysiak [2009-12-08 17:03:58]: jechałem wtedy z z tarnowskich Gór do Portu Północnego ze składem węgla. To było ponad 60 wagonów. Tu jest początek drogi w Tarnowskich Górach. Lokomotywa była elektryczna. Pamiętam, bo panowie maszyniści z wyższością wyrażali się o spalinowych Gagarinach, jako nie nadających się do tak ciężkich składów. Podróż była dość męcząca, bo osady i lokomotywy się zmieniały, moi starzy maszyniści szli do noclegowni, a ja jechałem dalej. Zapamiętałem taką wajchę, którą maszynista raz na minutę musi nacisnąć. To jest dowód na to, że nie przysypia. Mój spał, a ręka regularnie wciskała wajchę. Zapamiętałem opowieści o samobójcach na torach, jakich panom zdarzyło się przejechać. Opowiadali naturalnie nocą. Trochę dla efektu, a trochę dlatego, że bali się, ze kiedyś znowu jakaś dziewczyna w ciąży położy się na szynach a oni, pchani ciężarem wagonów będą mogli tylko patrzeć, jak się przybliża, obojętna na przeraźliwy dźwięk syreny i iskry, sypiące się spod kół(pokazali mi takie awaryjne hamowanie, bo pomocnik maszynisty miał kłopoty z żołądkiem i pilnie musiał wysiąść na chwilę). Te zdjęcia miały być ilustracją do tekstu. W rezultacie poszła rozkładówka samych zdjęc i chyba nawet okładka. Temat robiłem dwuobiektywowym Rolleiem 2,8 F na trzech rolkach Ektachrome 64. Kilka klatek zachowałem na pamiątkę. To jedna z nich.
ta "wajcha" to jest odpowiednik skrzyni biegów z samochodu - tak jak kierownica odpowiednikiem "gazu"
...za to zdecydowanie jest to właśnie lokomotywa polskiej produkcji.
To jest jednak ET21, czyli jednak nie dwuczłonowa, ale mogła jechać w trakcji dwukrotnej.
bardzo fajna reporterka :)
Marcin Kysiak [2009-12-09 21:50:26] : logo już idzie mailem do Panów Expertów :) Może coś wam powie. Wycinek w pełnej rozdzielczości :)
jogin [2009-12-09 21:45:20] - ??? Chodziło mi o to, że znasz się na elektryce lepiej ode mnie, może kojarzysz tego typu pojęcia.
Odpowiednikiem "gazu" jest ta "kierownica", a ta wajcha daje jakieś szczególne zachowanie silników, pamiętam hasła "bocznikowanie", "położenia oporowe" itp., ale nigdy ich nie rozumiałem. Co do ET42 - obejrzałem foty na Wikipedii, drzwi z żadnej strony nie wydają się prowadzić bezpośrednio do kabiny. Podejrzałem jeszcze drugą fotę na Photodom - tam widać jakieś logo na środku nastawnika (tam gdzie w samochodzie byłby klakson) - nie da się go odcyfrować?
Marcin Kysiak [2009-12-09 21:19:15] ==> jogin [2009-12-09 19:06:06] - to odnosi się do facia, który nie konweniuje @fotografowi piękna - fotograf piękna [2009-12-09 16:42:38]
Marcin Kysiak [2009-12-09 21:27:02: ta wajcha to IMO było cuś na kształt gazu w samochodzie, z funkcji oczywiście, a nie z wyglądu. A czy to nie mogłoby być ET 42, wyczytałem, że do ciężkich składów i że produkowana w Polsce, ale także i ZSRR?
A co do typu loka - jeżeli dwuczłonowa, to ET22 odpada. Zakładam, że facet w tle stoi w otwartych drzwiach do kabiny - z lokomotyw towarowych PKP chyba tylko ET40 i ET21 miały tak położone drzwi, ale ta druga też nie jest dwuczłonowa. Zostałaby więc ET40 (co byłoby typowe dla takiego składu), ale ona jest czeskiej, nie polskiej produkcji. Ot - zagadka dla miłośnika kolei ;-)
Jest to dzwignia oslabienia pola wzbudzenia biegunów glównych silników trakcyjnych. Ale o co chodzi, niech jogin tłumaczy :-) Myślałem, że ktoś napisze, że to hamulec, ale nie - ten jest pod kartką i prawą dłonią maszynisty.
Ja tam, nie patrząc iż reporterskie bym facia, wystemplował...a co?
Już napisałem 5.12.2009, że głowa drugiej osoby, w tym miejscu wyszła niefortunnie. Dodam jeszcze, że głowa ta w w wyniku nadmiernej ekspozycji jest mocno zdeformowana: w miejscu oka jest jakiś wypalony oczodół z dziurą, natomiast lewa połowa głowy tej osoby jest przepalona całkowicie. Mz, niezależnie od kategorii, zdjęcie takich elementów zawierać nie powinno. Ja również pozdrawiam Ciebie, jak i wszystkich uczestników otwartych na dyskusję.
Extra-super
@fotograf piękna: postawiłeś ocenę 3 bez słowa komentarza; ciekaw jestem uzasadnienia. Pozdrawiam
Marcin Kysiak [2009-12-09 08:58:32]: :), poczekasz z odpowiedzią do 20:00 jeśli się nie pojawi poprawna? Co do typu lokomotywy, to pamiętam, ze była ciężka i panowie mówili, ze dwuczłonowa. Może to będzie jakieś ułatwienie? Pozdrawiam. Robert Ziehm [2009-12-09 09:02:00: :))); @Snowman: oczywiście że zupełnie przypadkowo :)
Sorry za poprzedni komentarz ale nie mogłem sie po prostu oprzeć. Zdjęcie jest pierwsza klasa. piękne światło i scena.
Jakiś facet mu wyszedł z tyłka...
(podpowiem, że nie jest to czuwak - Sławek nazwał go "wajchą", ale jeśli się nie mylę, to przycisk czuwaka jest na dole kadru, czerwony)
A skoro już wiemy do czego kierownica, to teraz zgadnijcie do czego ta wajcha pod nią. Bo nie jest to kierunkowskaz :-)
jtom [2009-12-08 19:23:57] - to o czym piszesz (i ja wtrąciłem) to SHP, a jest jeszcze czuwak aktywny działający tak, jak opisał Sławek. Co do loka, to ja stawiam na ET41, ale bez zdecydowanej pewności.
jtom [2009-12-08 20:02:23]: pierwsze potwierdzam; drugie to możliwe; to była mocna polska lokomotywa elektryczna; niestety, nie mam innych klatek gdzie widać ją w całości razem z oznaczeniem
Zdjęcie świetne, komentarze pouczające.
minęła 20 - wiec kierownica w lokomotywie służy do regulacji prędkości (coś w rodzaju gazu) a na moje oko jest to lokomotywa ET22 ...
poczekajmy - do 20 :) - a co do samobójców to nie muszą patrzeć - mogą odwrócić głowę lub nawet niektórzy chowają się na podłodze i zatykają uszy, aż do zatrzymania pociągu, odgłos rozjechanej osoby jest bardzo nieprzyjemny ...
Malczer [2009-12-08 19:18:01]: tak panowie mówili. jeden miał dwoje, drugi troje samobójców na rozkładzie. Mówili, że to jednak długo trwa. Najpierw widzą w oddali coś na torach, a potem szczegółów przybywa. A oni mogą tylko patrzeć.
jtom [2009-12-08 19:23:57: :), wiem; napisać, czy poczekamy?
http://wiadomosci.onet.pl/1584005,2677,1,oczko,kioskart.html tutaj fajny artykuł nt. pociągowych samobójstw.
ten czuwak jest uaktywniany przez urządzenia w torach, a czuwaki znajdują się przeważnie przed semaforami, przejazdami i innymi ważnymi miejscami na torach ... a tak dla zmiany tematu - to kto wie do czego w lokomotywie służy kierownica ???
Ba, znałem jedną z takich, co postanowiły popełnić samobójstwo pod pociągiem. Wlazła na tory i czekała na pociąg. Teść opowiadał o rozmowie z maszynistą, któremu to zrobiła. I trzeba mieć świadomość (popełniając samobójstwo), żeby nie pod pociągiem. Bo widok ofiary na torach i świadomość pędzących, nie do zatrzymania kilkuset ton pod nogami, jest nie do pozazdroszczenia...
Ta "wajcha" to tzw. czuwak - aktywuje się raz na 30 sek. chyba, ale też w konkretnych miejscach szlaku wymagających uwagi, przed - no właśnie nie pamiętam - tarczami ostrzegawczymi czy semaforami? Raz niestety miałem wątpliwą przyjemność być pasażerem pociągu, który przejechał śpiącego na torach mężczyznę. Pięć wagonów się nad nim przetoczyło zanim skład się zatrzymał. Ponoć na karierę zawodową typowego maszynisty przypadają 1-2 takie zdarzenia...
Marcin Kysiak [2009-12-08 17:03:58]: jechałem wtedy z z tarnowskich Gór do Portu Północnego ze składem węgla. To było ponad 60 wagonów. Tu jest początek drogi w Tarnowskich Górach. Lokomotywa była elektryczna. Pamiętam, bo panowie maszyniści z wyższością wyrażali się o spalinowych Gagarinach, jako nie nadających się do tak ciężkich składów. Podróż była dość męcząca, bo osady i lokomotywy się zmieniały, moi starzy maszyniści szli do noclegowni, a ja jechałem dalej. Zapamiętałem taką wajchę, którą maszynista raz na minutę musi nacisnąć. To jest dowód na to, że nie przysypia. Mój spał, a ręka regularnie wciskała wajchę. Zapamiętałem opowieści o samobójcach na torach, jakich panom zdarzyło się przejechać. Opowiadali naturalnie nocą. Trochę dla efektu, a trochę dlatego, że bali się, ze kiedyś znowu jakaś dziewczyna w ciąży położy się na szynach a oni, pchani ciężarem wagonów będą mogli tylko patrzeć, jak się przybliża, obojętna na przeraźliwy dźwięk syreny i iskry, sypiące się spod kół(pokazali mi takie awaryjne hamowanie, bo pomocnik maszynisty miał kłopoty z żołądkiem i pilnie musiał wysiąść na chwilę). Te zdjęcia miały być ilustracją do tekstu. W rezultacie poszła rozkładówka samych zdjęc i chyba nawet okładka. Temat robiłem dwuobiektywowym Rolleiem 2,8 F na trzech rolkach Ektachrome 64. Kilka klatek zachowałem na pamiątkę. To jedna z nich.
Pamiętasz może, w jakiej to lokomotywie?
Fajne foto :)...
ciekawe ujęcie, bardzo dobre foto
!!!
fajnie go złapałeś
Bardzo plastyczne zdjecie. To, ze autentyk, to wiadomo. No i pachnie mi tu mlodziencza przygoda. 9,5.
dobrze...
fajnie
... za mostem w lewo, potem wiadukt, i stacja, i jeszcze jedna stacja ...
Jak powiesz, ze to przypadkiem, to nie uwierze ;p
głowa drugiej osoby znalazła się w miejscu, nazwijmy to, niefortunnym
fantastyczne*
:))
ZUPEŁNIE POPRAWNIE
dobre