Zgadzam sie z przepaleniem, bo zdjecie prawie pod slonce, musialem reka przyslaniac slonce aby flary nie byo. Miejsce wrecz bajkowe, ale bylem troche za szybko, ale do samochodu bylo jeszcze jakies 15km, godzina 17, a w nogach juz 20. Musielismy sie spiezyc. kadr chyba jest optymalny, ale zabrakolo siwatla. Coz mam powiedziec Ci Siwis'ie - niesamowicei pieknie piszesz, co mym marzeniem jest. Co bym chcial dopisac juz zostalo napisane, co bym chcial sie oprzeciwstawic, to nie mam podstaw i argumentow. Podobalo sie mi te wzgorze na przeciwnleglej stronie z polami wygladajacymi jak oletka ryzowe oraz cienie. NIe mialem polara ani UV, szkoda bo w tym przypadku by pomogly. No i w reszcie na konice robione - raczje nie polecam. nauczylem sie robic na sensji i ja niedoswietlac, a konika jest zupelnie innym materialem, nielubiacym niebieskiego. Pozdrawiam ogladaczy fotek mych, dziel marnych. Do zobaczenia pod nastepna fotka.
Myślę sobie tak: Ktoś, kto idzie w góry z myślą o trofeach fotograficznych, zrobiłby to zupełnie inaczej, jeśli w ogóle by zrobił. Ktoś, kto idzie w góry dla siebie i gór, robi właśnie takie fotki, przy okazji niejako. I jedne i drugie zdjęcia mają swoją wartość, trzeba ją umieć dojrzeć i docenić. Będą to jednak zdjęcia o różnych klimatach i wymowach. A autorzy różne wrażenia przywiozą ze sobą do domu – ale to już inna sprawa, nie fotograficzna zupełnie...
Ha, nie z tej górki, nie o tej porze... to znaczy nie to zdjęcie zamieściłeś... A mnie się zda, że to ta pora i ta górka – bo gdzie i o jakiej porze były by tu takie cienie (bo one tu istotne chyba?) i takie dachy? Zwłaszcza dach na pierwszym planie przyciągnął moją uwagę. Wygląda, jakby jeszcze tkwił w głębokiej nocy, kiedy dookoła wszystko już prawie obudzone... To walory obrazu. Takie są zdjęcia robione podczas wędrówek – nie wybiera się pogody, miejsca ani pory dnia. Robi się je w tym miejscu i w tej chwili, gdzie i kiedy właśnie znaleźliśmy się. I wiemy, że wrażenia tej chwili się już nie powtórzą, bo o innej porze będziemy już daleko. I jakieś drobne wady techniczne, bo przecież są, nie są w stanie zatrzeć klimatu takich fotografii, wręcz przeciwnie, często podkreślają ulotność chwili...
Góra chyba troszkę prześwietlona - zwłaszcza LG. Wygląda na to, że nie z tej górki zdjęcie robione i nie o tej porze dnia co trzeba. :) Ale widoczek bardzo ładny
ja jak Maciek, pzdr
Miejsce piekne zdjecie takie sobie.
heheh - zapewne wczesniej!! ;-)
No to się pomyliłem, myślałem że rano zrobione. Nieszkodzi. Zatem dach nie zaspał, ale wcześniej poszedł spać... :-)))
Zgadzam sie z przepaleniem, bo zdjecie prawie pod slonce, musialem reka przyslaniac slonce aby flary nie byo. Miejsce wrecz bajkowe, ale bylem troche za szybko, ale do samochodu bylo jeszcze jakies 15km, godzina 17, a w nogach juz 20. Musielismy sie spiezyc. kadr chyba jest optymalny, ale zabrakolo siwatla. Coz mam powiedziec Ci Siwis'ie - niesamowicei pieknie piszesz, co mym marzeniem jest. Co bym chcial dopisac juz zostalo napisane, co bym chcial sie oprzeciwstawic, to nie mam podstaw i argumentow. Podobalo sie mi te wzgorze na przeciwnleglej stronie z polami wygladajacymi jak oletka ryzowe oraz cienie. NIe mialem polara ani UV, szkoda bo w tym przypadku by pomogly. No i w reszcie na konice robione - raczje nie polecam. nauczylem sie robic na sensji i ja niedoswietlac, a konika jest zupelnie innym materialem, nielubiacym niebieskiego. Pozdrawiam ogladaczy fotek mych, dziel marnych. Do zobaczenia pod nastepna fotka.
Myślę sobie tak: Ktoś, kto idzie w góry z myślą o trofeach fotograficznych, zrobiłby to zupełnie inaczej, jeśli w ogóle by zrobił. Ktoś, kto idzie w góry dla siebie i gór, robi właśnie takie fotki, przy okazji niejako. I jedne i drugie zdjęcia mają swoją wartość, trzeba ją umieć dojrzeć i docenić. Będą to jednak zdjęcia o różnych klimatach i wymowach. A autorzy różne wrażenia przywiozą ze sobą do domu – ale to już inna sprawa, nie fotograficzna zupełnie...
Ha, nie z tej górki, nie o tej porze... to znaczy nie to zdjęcie zamieściłeś... A mnie się zda, że to ta pora i ta górka – bo gdzie i o jakiej porze były by tu takie cienie (bo one tu istotne chyba?) i takie dachy? Zwłaszcza dach na pierwszym planie przyciągnął moją uwagę. Wygląda, jakby jeszcze tkwił w głębokiej nocy, kiedy dookoła wszystko już prawie obudzone... To walory obrazu. Takie są zdjęcia robione podczas wędrówek – nie wybiera się pogody, miejsca ani pory dnia. Robi się je w tym miejscu i w tej chwili, gdzie i kiedy właśnie znaleźliśmy się. I wiemy, że wrażenia tej chwili się już nie powtórzą, bo o innej porze będziemy już daleko. I jakieś drobne wady techniczne, bo przecież są, nie są w stanie zatrzeć klimatu takich fotografii, wręcz przeciwnie, często podkreślają ulotność chwili...
trafiles na kiepska pogode dla tego zdjecia
Góra chyba troszkę prześwietlona - zwłaszcza LG. Wygląda na to, że nie z tej górki zdjęcie robione i nie o tej porze dnia co trzeba. :) Ale widoczek bardzo ładny