Gorzej jak sie okazuje, ze nie ma czego zbierac... Najfajniejszy jest dfeszczyk emocji, jak sie wyciaga papier z puchy - prawie taki sam, jak przy wyciaganiu filmu z koreksu ;)
Zadnej chemii. Utrwalacz natychmiast zniszczyl by obraz (w koncu to jest bardzo mocno zaswietlony papier) - mechanizm powstawania obrazu jest zupelnie inny niz przy klasycznym procesie wywolywania obrazu utajonego. Z utrwalaczem to sa rozne szkoly ;) Ja mowie - nie utrwalac - to nie jest obraz srebrowy, utrwalacz spowoduje jego usuniecie (aby zabezpieczyc, wystarczy schowac do tego samego czernego worka z ktorego sie go wyjelo przed uzyciem) - druga szkola mowi - utrwalac, ale tylko silnie kryte negatywy, bo utrwalacz mocno wywabia obraz, rozjasnia, pozostawiajac tylko to co zaciemnione najsilniej - bede mial w grudniu pare papierow Agfy naswietlanych pol roku (ciemne mocno beda, ogolnie zadymione - bo juz takie i po 4-5 miesiacach sa), po zeskanowaniu sprobuje pomoczyc w utrwalaczu, zobacze jaki efekt bedzie. Nie wiem jak sie zachowa Foma - ale tu podejrzewam, ze nie bedzie tak silnie kryta jak Agfa, i ze raczej utrwalanie nie wyjdzie jej na dobre.
Swiatlo daje bezposredni negatyw na papierze, wystarczy zeskanowac i odwrocic jakism programem. Otworek bez filtrow, w folii aluminiowej (do artykulow spozywczych) malutki czubkiem szpilki ;) Popatrz do bloga, tam link do konstrukcji kamery znajdziesz.
Nie śledziłem dokładnie instrukcji na loży. Powiedz coś o otworku. w sensie wrzucasz tam jakąś szybkę ciemną, czy tak po prostu światełko rysuje bezpośrednio na papierze ?
Teraz nie wieszam puszek w ogolnie dostepnych miejscach - rzucaja sie w oczy i kusza zlomiarzy. Lepie dwa pudeleczka po filmie maloobrazkowym (ew. oklejam kolorowa tasma by sie z podlozem zlewala). Znaczacej wiekszosci udaje sie przetrwac, czesto znacznie dluzej niz miesiac.
Gorzej jak sie okazuje, ze nie ma czego zbierac... Najfajniejszy jest dfeszczyk emocji, jak sie wyciaga papier z puchy - prawie taki sam, jak przy wyciaganiu filmu z koreksu ;)
fajnie tak wystawiac, a potem chodzic i zbierac :)
O, nowa nowość :-)
Wieszaj, wprawdzie niecaly miesiac zostal, ale jest szansa, ze uda sie na qunkurs zdazyc ;)
dzięki za wyjasnienia. Może coś powieszę za oknem....... :)
Kwadi - i niech wisza ;) Na dobre im wyjdzie :)
"Utrwalacz natychmiast zniszczyl by obraz (...)" - oczywiscie mialo byc "Wywolywacz natychmiast zniszczyl by obraz (...)"
a u mnie jeszcze sobie wiszą... i jeszcze sobie powiszą... :)
Zadnej chemii. Utrwalacz natychmiast zniszczyl by obraz (w koncu to jest bardzo mocno zaswietlony papier) - mechanizm powstawania obrazu jest zupelnie inny niz przy klasycznym procesie wywolywania obrazu utajonego. Z utrwalaczem to sa rozne szkoly ;) Ja mowie - nie utrwalac - to nie jest obraz srebrowy, utrwalacz spowoduje jego usuniecie (aby zabezpieczyc, wystarczy schowac do tego samego czernego worka z ktorego sie go wyjelo przed uzyciem) - druga szkola mowi - utrwalac, ale tylko silnie kryte negatywy, bo utrwalacz mocno wywabia obraz, rozjasnia, pozostawiajac tylko to co zaciemnione najsilniej - bede mial w grudniu pare papierow Agfy naswietlanych pol roku (ciemne mocno beda, ogolnie zadymione - bo juz takie i po 4-5 miesiacach sa), po zeskanowaniu sprobuje pomoczyc w utrwalaczu, zobacze jaki efekt bedzie. Nie wiem jak sie zachowa Foma - ale tu podejrzewam, ze nie bedzie tak silnie kryta jak Agfa, i ze raczej utrwalanie nie wyjdzie jej na dobre.
a coś z chemii jest w użyciu? jakiś wywoływacz, utrwalacz ?
Swiatlo daje bezposredni negatyw na papierze, wystarczy zeskanowac i odwrocic jakism programem. Otworek bez filtrow, w folii aluminiowej (do artykulow spozywczych) malutki czubkiem szpilki ;) Popatrz do bloga, tam link do konstrukcji kamery znajdziesz.
Nie śledziłem dokładnie instrukcji na loży. Powiedz coś o otworku. w sensie wrzucasz tam jakąś szybkę ciemną, czy tak po prostu światełko rysuje bezpośrednio na papierze ?
Teraz nie wieszam puszek w ogolnie dostepnych miejscach - rzucaja sie w oczy i kusza zlomiarzy. Lepie dwa pudeleczka po filmie maloobrazkowym (ew. oklejam kolorowa tasma by sie z podlozem zlewala). Znaczacej wiekszosci udaje sie przetrwac, czesto znacznie dluzej niz miesiac.
o ile jakiś recyklingowiec puszki nie zasunie :) Ile z wystawionych przez Ciebie puszek wytrzymuje ten miesiąc w samotności ?
Łasic, jutro ide na wycieczke pozbierac nastepne ;)
Maciej, samo sie robi, wieszasz, zapominasz, za miesiac albi i pozniej sobie przypominasz, i masz gotowe ;)
metodyczne szaleństwo Snowmana... o_O
Podziwiam Twoją cierpliwość :)
Kolejne 6 tygodni.