Sebek to nic strasznego. Najgorsze są nocne jęki tych najbardziej cierpiących. Reszta to "Pan Pikuś". Ja w każdym razie trafiłem tam na luziku i taki klimat starałem się wśród współcierpiących utrzymać. Wystarczy szczery uśmiech i wszyscy Ci odwzajemnią tym samym, a to wiele spraw prostuje.:))) Pozdrówka lewą ręką.:)))
brr...tak przedstawiłeś klinikę,że troszkę ciarki po plecach...zdecydowanie lepsza jesień nad rzeką jak w szpitalu :)...czyli na jakiś czas luz z rybkami ? szybkiego powrotu do zdrowia życzę i pozdrawiam :))
:)
Takie zwykłe, a fajne:)
Nie ukrywam, że będę się starał. teraz oby spust migawki móc nacisnąć.:)
Zdrowia życzę Sylwuś , i obyś po zabiegu mógł wiązać przypony .... :)))
Sebek to nic strasznego. Najgorsze są nocne jęki tych najbardziej cierpiących. Reszta to "Pan Pikuś". Ja w każdym razie trafiłem tam na luziku i taki klimat starałem się wśród współcierpiących utrzymać. Wystarczy szczery uśmiech i wszyscy Ci odwzajemnią tym samym, a to wiele spraw prostuje.:))) Pozdrówka lewą ręką.:)))
brr...tak przedstawiłeś klinikę,że troszkę ciarki po plecach...zdecydowanie lepsza jesień nad rzeką jak w szpitalu :)...czyli na jakiś czas luz z rybkami ? szybkiego powrotu do zdrowia życzę i pozdrawiam :))
Na razie miesiąc pisania lewą łapką na klawiaturze. Ciężko się przyzwyczaić.:)))
Aaaa, to chyba wiem o co chodzi. Stryj ma to samo. I nie dał się pociąć. Zdrowia życzę z całego serca :)..
Mariusz jest dobrze. Mialem cięcie nadgarstka. Jutro wypis. Po prostu łapki mi drętwiały i to ma pomóc.:)))
Ale masz się dobrze? Bo teraz to nieco zaskoczony i zaniepokojony równocześnie jestem...