Boli mnie trzustka i otrzewna od rechotania sie zez niedoli biednej srokuchy. Kiedys mnialam Ci ja przymajemnosc zez osa, która przyleciala do wnetrza chalupy, siadla przy stolcu sniadaniowwm, wykroila se sprytnie kawalek szynki tymi swoimi gembokombinerkami i odleciala z lupem. Bylam zachwycona az do momentu kiedy przyleciala z powrotem i to z jakas kolezanka .. wówczach mąż nieboszczyk zadecydowal ze bedzie skompiradlem, wygonil je i pozalowal im swego parchatego jadla :_(
. ;)
Niezle.
+Lulubionne rzecz jasna, bobym bylla zwariowala przecie, gdyby ono ptactwo nie moglo mie cieszyc na kazden zawoal :_)
Boli mnie trzustka i otrzewna od rechotania sie zez niedoli biednej srokuchy. Kiedys mnialam Ci ja przymajemnosc zez osa, która przyleciala do wnetrza chalupy, siadla przy stolcu sniadaniowwm, wykroila se sprytnie kawalek szynki tymi swoimi gembokombinerkami i odleciala z lupem. Bylam zachwycona az do momentu kiedy przyleciala z powrotem i to z jakas kolezanka .. wówczach mąż nieboszczyk zadecydowal ze bedzie skompiradlem, wygonil je i pozalowal im swego parchatego jadla :_(
he he .. dobre ;)
ZAJEBISTE wraz z tytułem :) - uśmiałem sie :)
sroki nawet wypluwki naszych kotów próbowały kiedyś zjeść... ale fakt, że dokarmia moja żona. sorki z tą fotką, nie mogłem się powstrzymać.
dokarmiamy ptactwo?