Opis zdjęcia
Lato leśnych ludzi cd.
Ciekawe.
Taaa... ma Podlasie magię wyjątkową...
tak, ale tam też piknie, chociaz dla mnie jak dla Wołkowa Podlasie jest najpiękniejsze na świecie :))) wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej :)
To już Bieszczady. Przez Pogórze tylkoś przemknęła :)
Solina, Cisna, Polańczyk i różne takie ... przez Przemyśl tez przemknęłam
A gdzieś bywała konkretnie? Może się mijaliśmy? Też byłem w sierpniu.
chęci to zawsze są, nie zawsze możliwości, w sierpniu tam byłam, było super, tylko bez ogniska :)
Tbuberozo - jak się bardzo chce, to przestaje być daleko...
Ja mam teraz ogien na codzień. W kominku sobie palę...
troszkę daleko, dzisiaj juz nie zdążę :)
teskni mi sie za takim ogniskiem.
No to dawaj na Pogórze Przemyskie :)
to chyba musiałabym przyjechać i posiedzieć przy tym ognisku, tak wirtualnie trudno, tym bardziej, ze ponuro dzisiaj i zimno :)
Ja.
Raals - Twoja fotka, Twoje opowieści, kto mnie będzie słuchał :)
Tuberozo - to opowiadaj :)
oj dawno juz nie było opowieści pod fotką :) a te ogniska przypominają stare, dobre czasy :)
Ja dwa tygodnie temu - jak liście paliłem w ogrodzie ;)
Już nie pamiętam kiedy ostatni raz siedziałem wieczorem przy ognisku..
No tu to akurat taki już powakacyjny wypad, bo wrześniowy i w niewielkim składzie - tylko cztery osoby. Chłodnawo w nocy już w namiotach było...
Płonie ognisko i szumią knieje... ciepło na sercu się robi od takich wspomnień. Podziwiam ten sposób spędzania wakacji. Serdeczności :)
Świetnie wspominasz piękne, pełne urlopowej beztroski chwile....
sympatyczne
Oj snuło się opowieści przy tych ogniskach niemało...
Temat zaskakuje, choć stary jak świat...
lubię, ale jeszcze bardziej, gdy przy ognisku snuje się opowieść...
Miłe :)...
Ciekawe.
Taaa... ma Podlasie magię wyjątkową...
tak, ale tam też piknie, chociaz dla mnie jak dla Wołkowa Podlasie jest najpiękniejsze na świecie :))) wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej :)
To już Bieszczady. Przez Pogórze tylkoś przemknęła :)
Solina, Cisna, Polańczyk i różne takie ... przez Przemyśl tez przemknęłam
A gdzieś bywała konkretnie? Może się mijaliśmy? Też byłem w sierpniu.
chęci to zawsze są, nie zawsze możliwości, w sierpniu tam byłam, było super, tylko bez ogniska :)
Tbuberozo - jak się bardzo chce, to przestaje być daleko...
Ja mam teraz ogien na codzień. W kominku sobie palę...
troszkę daleko, dzisiaj juz nie zdążę :)
teskni mi sie za takim ogniskiem.
No to dawaj na Pogórze Przemyskie :)
to chyba musiałabym przyjechać i posiedzieć przy tym ognisku, tak wirtualnie trudno, tym bardziej, ze ponuro dzisiaj i zimno :)
Ja.
Raals - Twoja fotka, Twoje opowieści, kto mnie będzie słuchał :)
Tuberozo - to opowiadaj :)
oj dawno juz nie było opowieści pod fotką :) a te ogniska przypominają stare, dobre czasy :)
Ja dwa tygodnie temu - jak liście paliłem w ogrodzie ;)
Już nie pamiętam kiedy ostatni raz siedziałem wieczorem przy ognisku..
No tu to akurat taki już powakacyjny wypad, bo wrześniowy i w niewielkim składzie - tylko cztery osoby. Chłodnawo w nocy już w namiotach było...
Płonie ognisko i szumią knieje... ciepło na sercu się robi od takich wspomnień. Podziwiam ten sposób spędzania wakacji. Serdeczności :)
Świetnie wspominasz piękne, pełne urlopowej beztroski chwile....
sympatyczne
Oj snuło się opowieści przy tych ogniskach niemało...
Temat zaskakuje, choć stary jak świat...
lubię, ale jeszcze bardziej, gdy przy ognisku snuje się opowieść...
Miłe :)...