OK. zgadzam się z tobą A_R_mator [2009-10-18 23:03:23]. Jesteśmy na portalu, gdzie ocenia się obraz i nie jest tak ważne jakimi środkami powstał. Odbiorca ocenia efekt pracy autora i zgodnie z własnym poczuciem estetyki oraz tym co stanowi pewien obiektywny kanon, komentuje daną fotografię. Tak jest zazwyczaj. Pominąwszy kwestie osobistego gustu (mnie osobiście podoba się takie ujęcie postaci i światła oraz kadr) ww opis zdjęcia nasuwa mi komentarz typu, niezwykłe miejsce, właściwy czas, gratuluję znalezienia takiego motywu w nieczęsto występujących warunkach pogodowych, fantastyczne nierealne kształty będące owocem sytuacji rzeczywistej, nocy, mgły, barwy światła, tylko pozazdrościć szczęścia lub wytrwałości. Wiem to komentarze typu dokumentalnego. Jak dla mnie jednak taki opis, prowokuje do tego typu komentarzy również. Pozdrawiam:)
mayka-6 [2009-10-18 22:39:48] > Nie, trochę nie tak :-))) Zasadniczą i podstawową kwestią jest informacja "nie ingerowałem" podczas gdy następuje zupełnie zewnętrzna ingerencja na którą autor nie ma wpływu, mało tego, której się samodzielnie pozbawił. Prawdopodobnie zapis Autora miał sugerować to o czym mówisz. Jednak nie bardzo mogę się zgodzić ze świadectwem umiejętności z takowych faktów wynikających. Naciśnięcie spustu, poprzedzone krótszą lub dłuższą analizą to tylko etap przygotowania pracy. Następnym etapem będzie przygotowanie do publikacji. Wszystkie te ( i jeszcze inne) czynności składają się na "interpretację autorską". Jeśli autor rezygnuje z jakiejś jej części to na swoją wyłączną odpowiedzialność. W momencie publikacji kończy się interpretacja autora, a zaczyna odbiorcy. Ale odbiorcy obrazu, a nie umiejętności fotografującego (to może być dodatkowa i wymagająca innych danych czynność). Zadaniem autora było uczynić wszystko w ramach przysługujących mu praw, czyli skorzystanie ze WSZYSTKICH możliwości zakończonych publikacją. Tutaj autor zaznaczył, że z części z nich nie skorzystał, w części zawierzył SZABLONOM przygotowanym przez anonimowych (chyba, że czytał listy płac) programistów. Oczywiście jego sprawa. MZ mógł jednak korzystnie wpłynąć na obraz na etapie przygotowania do publikacji choćby poprzez inne kadrowanie, ale na jego miejscu również inaczej ustawiałbym się w stosunku do źródła światła i figur kryjących się za tą pierwszoplanową. Pozdrawiam :-)
Jeśli kwestię powyższą ująć w taki sposób, to rzeczywiście taka polemika jest zbyteczna. Pojawia się wiekowe pytanie "Cóż to jest prawda". Aby być jednak konsekwentnym za Twoim tokiem rozumowania, należy stwierdzić że nie chodzi o ingerencję programową, ale jako taką. Kwestia tego, że aparat "widzi" inaczej niż ludzie oko, błona czy matryca też, fotolab, skaner, chemia i optyka postprodukcji również nadaje swoje kształty. Wobec powyższego, moja obrona opisu "voltera" wynika jedynie z tego iż miał on na myśli, (jak sądzę) niewielki STOPIEŃ ingerencji, pozbawiony działań edytorskich. Dla mnie osobiście dziś, w czasach łatwości graficznego kreowania, ów stopień wiele mówi o umiejętnościach fotografującego...
W przypadku (gdyby się tak zdarzyło) analoga powyższe foto byłoby poddane obróbce programistów skanera. I nie chodzi o to co zarejestruje klisza, a co matryca etc lecz o bezsens opisów "bez PS-a", "nic nie robiłem, dałem jak było naprawdę" itd . Nic nie jest "tak jak było" a wpływ programistów jest bardzo znaczący i analogicznie sprowadzałby się w przypadku fotografii analogowej do powierzenia wywołania filmu i zrobienia odbitek przez zakład rzemieślniczy. Zachęcam do przemyśleń w tych i wielu innych kwestiach - nie warto być ignorantem. ;-)))))
Myślę że nie tyle poddane obróbce programistów aparatu co programistów praw fizyki!!! Fakt że fotografię cyfrową współtworzy soft aparatu, nie oznacza że takiego efektu nie zarejestruje klisza światłoczuła. Tych, którzy zapomnieli o istnieniu i zdobyczach fotografii analogowej, gorąco zachęcam to zapoznania się z tym tematem... Naprawdę warto nie być ignorantem!
Fotografia rewelacyjna. Światłocień i kolory przepiękne. Temat i kadr świetnie ujęty bynajmniej nie przez programistów aparatu:)
OK. zgadzam się z tobą A_R_mator [2009-10-18 23:03:23]. Jesteśmy na portalu, gdzie ocenia się obraz i nie jest tak ważne jakimi środkami powstał. Odbiorca ocenia efekt pracy autora i zgodnie z własnym poczuciem estetyki oraz tym co stanowi pewien obiektywny kanon, komentuje daną fotografię. Tak jest zazwyczaj. Pominąwszy kwestie osobistego gustu (mnie osobiście podoba się takie ujęcie postaci i światła oraz kadr) ww opis zdjęcia nasuwa mi komentarz typu, niezwykłe miejsce, właściwy czas, gratuluję znalezienia takiego motywu w nieczęsto występujących warunkach pogodowych, fantastyczne nierealne kształty będące owocem sytuacji rzeczywistej, nocy, mgły, barwy światła, tylko pozazdrościć szczęścia lub wytrwałości. Wiem to komentarze typu dokumentalnego. Jak dla mnie jednak taki opis, prowokuje do tego typu komentarzy również. Pozdrawiam:)
mayka-6 [2009-10-18 22:39:48] > Nie, trochę nie tak :-))) Zasadniczą i podstawową kwestią jest informacja "nie ingerowałem" podczas gdy następuje zupełnie zewnętrzna ingerencja na którą autor nie ma wpływu, mało tego, której się samodzielnie pozbawił. Prawdopodobnie zapis Autora miał sugerować to o czym mówisz. Jednak nie bardzo mogę się zgodzić ze świadectwem umiejętności z takowych faktów wynikających. Naciśnięcie spustu, poprzedzone krótszą lub dłuższą analizą to tylko etap przygotowania pracy. Następnym etapem będzie przygotowanie do publikacji. Wszystkie te ( i jeszcze inne) czynności składają się na "interpretację autorską". Jeśli autor rezygnuje z jakiejś jej części to na swoją wyłączną odpowiedzialność. W momencie publikacji kończy się interpretacja autora, a zaczyna odbiorcy. Ale odbiorcy obrazu, a nie umiejętności fotografującego (to może być dodatkowa i wymagająca innych danych czynność). Zadaniem autora było uczynić wszystko w ramach przysługujących mu praw, czyli skorzystanie ze WSZYSTKICH możliwości zakończonych publikacją. Tutaj autor zaznaczył, że z części z nich nie skorzystał, w części zawierzył SZABLONOM przygotowanym przez anonimowych (chyba, że czytał listy płac) programistów. Oczywiście jego sprawa. MZ mógł jednak korzystnie wpłynąć na obraz na etapie przygotowania do publikacji choćby poprzez inne kadrowanie, ale na jego miejscu również inaczej ustawiałbym się w stosunku do źródła światła i figur kryjących się za tą pierwszoplanową. Pozdrawiam :-)
Jeśli kwestię powyższą ująć w taki sposób, to rzeczywiście taka polemika jest zbyteczna. Pojawia się wiekowe pytanie "Cóż to jest prawda". Aby być jednak konsekwentnym za Twoim tokiem rozumowania, należy stwierdzić że nie chodzi o ingerencję programową, ale jako taką. Kwestia tego, że aparat "widzi" inaczej niż ludzie oko, błona czy matryca też, fotolab, skaner, chemia i optyka postprodukcji również nadaje swoje kształty. Wobec powyższego, moja obrona opisu "voltera" wynika jedynie z tego iż miał on na myśli, (jak sądzę) niewielki STOPIEŃ ingerencji, pozbawiony działań edytorskich. Dla mnie osobiście dziś, w czasach łatwości graficznego kreowania, ów stopień wiele mówi o umiejętnościach fotografującego...
W przypadku (gdyby się tak zdarzyło) analoga powyższe foto byłoby poddane obróbce programistów skanera. I nie chodzi o to co zarejestruje klisza, a co matryca etc lecz o bezsens opisów "bez PS-a", "nic nie robiłem, dałem jak było naprawdę" itd . Nic nie jest "tak jak było" a wpływ programistów jest bardzo znaczący i analogicznie sprowadzałby się w przypadku fotografii analogowej do powierzenia wywołania filmu i zrobienia odbitek przez zakład rzemieślniczy. Zachęcam do przemyśleń w tych i wielu innych kwestiach - nie warto być ignorantem. ;-)))))
Myślę że nie tyle poddane obróbce programistów aparatu co programistów praw fizyki!!! Fakt że fotografię cyfrową współtworzy soft aparatu, nie oznacza że takiego efektu nie zarejestruje klisza światłoczuła. Tych, którzy zapomnieli o istnieniu i zdobyczach fotografii analogowej, gorąco zachęcam to zapoznania się z tym tematem... Naprawdę warto nie być ignorantem! Fotografia rewelacyjna. Światłocień i kolory przepiękne. Temat i kadr świetnie ujęty bynajmniej nie przez programistów aparatu:)
ale poddane obróbce programistów aparatu