Oto liście, owoce, oto kwiaty ziemi
I serce me dla ciebie bijące bez zmiany.
O, nie chciej go rozdzierać rękami białemi
I niech ci miłym będzie dar skromnie podany.
Na czole mi zastygły krople srebrnobiałe,
Krople rosy, poranną zmrożone zawieją.
U stóp twoich znużenie złożywszy omdlałe,
Pozwól, niech się spoczynku ucieszę nadzieją.
Głowę, co pocałunków twoich echem dźwięczy,
Na wezgłowiu twojego młodzieńczego łona
Niech złożę i po burzy w cichym blasku tęczy
Niechaj spocznę na chwilę, skoroś ty uśpiona. Paul Verlaine
:)
... piękne - dzięki Reoceno
Oto liście, owoce, oto kwiaty ziemi I serce me dla ciebie bijące bez zmiany. O, nie chciej go rozdzierać rękami białemi I niech ci miłym będzie dar skromnie podany. Na czole mi zastygły krople srebrnobiałe, Krople rosy, poranną zmrożone zawieją. U stóp twoich znużenie złożywszy omdlałe, Pozwól, niech się spoczynku ucieszę nadzieją. Głowę, co pocałunków twoich echem dźwięczy, Na wezgłowiu twojego młodzieńczego łona Niech złożę i po burzy w cichym blasku tęczy Niechaj spocznę na chwilę, skoroś ty uśpiona. Paul Verlaine
podoba się, coś innego :0)