CXXIV
Nieraz w jarmarcznym zgiełku, k’uciesze gawiedzi,
Oszust swoją zręcznością podziw tłumu budzi
Chodząc z kartami w dłoniach, czy z chustą wśród ludzi;
Nikt oszustwa nie dojrzy, choć każdy go śledzi.
Innym znów razem wiedźma magią kuli łudzi,
Że poradę da, mówi, temu co się biedzi.
Lecz nie darmo to robi, a dla krążków z miedzi;
Próżno za taką radą nieborak się trudzi.
Ja nie znam się na magii, wywarach tajemnych,
Równo jest mi odległa wiedza astrologa,
W kulę szklaną nie zerkam. Spójrz: dłonie mam puste.
Miłość w wierszach chcę zawrzeć, a nie w sztuczkach
ciemnych.
Czytaj je więc bez strachu, Pani sercu droga,
Sama w nich prawda stoi, bom nie jest oszustem.
Marcus de Reocena
CXXIV Nieraz w jarmarcznym zgiełku, k’uciesze gawiedzi, Oszust swoją zręcznością podziw tłumu budzi Chodząc z kartami w dłoniach, czy z chustą wśród ludzi; Nikt oszustwa nie dojrzy, choć każdy go śledzi. Innym znów razem wiedźma magią kuli łudzi, Że poradę da, mówi, temu co się biedzi. Lecz nie darmo to robi, a dla krążków z miedzi; Próżno za taką radą nieborak się trudzi. Ja nie znam się na magii, wywarach tajemnych, Równo jest mi odległa wiedza astrologa, W kulę szklaną nie zerkam. Spójrz: dłonie mam puste. Miłość w wierszach chcę zawrzeć, a nie w sztuczkach ciemnych. Czytaj je więc bez strachu, Pani sercu droga, Sama w nich prawda stoi, bom nie jest oszustem. Marcus de Reocena
na PE wygląda dobrze :))
nic nowego...i ramki sie juz czepiali i paznokci też :)
fajniejsze. ramka drażni. żeby jej chociaż kolory odwrócić...
Fantastyczne wróżki miały brzydsze paznokcie...;)
ciekawa seria ;)