Ocena będzie widoczna gdy zagłosuje co najmniej 5 osób.
mało ocen
Opis zdjęcia
exit light - enter night - grain of sand - exit light - enter night - take my hand - we're off to never never land... [puszka i papier; czas: ok. 12 godzin...]
kwadi [2009-09-23 11:25:17] Doskonale rozumiem emocje związane z tą techniką. Na pewno są większe od zwykłego fotografowania analogowego a już na pewno większe od fotografowania cyfrowego. O tym wiem. Jednakże zawsze uważałem, że do każdej fotografii potrzebny jest pomysł, temat... Choć wiele z nich powstaje przez zwykły eksperyment. Pod tym względem uważam to zdjęcie za takie sobie. W tym łóżku może ktoś śpi, może chodziło o te osoby... No ale gdzieś to wszystko zginęło...
derianek: w ogóle wielu ludzi sławę zdobywa po śmierci... mam tylko poważne wątpliwości, czy jest im ona wówczas do czegokolwiek przydatna... ja chcę tylko robić swoje; tak długo, jak tylko będę mógł... bez oglądania się na to czy będę kiedyś sławny, czy też nie... :)
derianek: historia z tymi rakietami nad morzem bardzo zabawna, być może w wielu przypadkach zbieżna ze sprawą fotografii otworkowej... nie wydaje mi się jednak, aby istniał przymus wysokiej oceny tylko za to, że rakieta wyszła z wyrzutni, tak samo jak nie wydaje mi się, aby należało się zachwycać każdym obrazem z etykietą "pinhol"... sprawa jest dyskusyjna od długiego czasu: zwolennicy mówią "tak", przeciwnicy mówią "nie" - czyli zwyczajnie, jak w wielu innych sprawach... ja wybrałem pinhole, ktoś inny ich nie wybiera - naturalna kolej rzeczy... to, że wybrałem fotografię otworkową, nie znaczy, że odcinam się od całej reszty; też mam aparat cyfrowy, ale z reguły używam go tylko wtedy, gdy potrzebuję gotowego pliku na wczoraj; kiedy chcę robić zdjęcia dla siebie zabieram aparat analogowy i puszki z papierem... dlaczego...? najprostsza konstrukcja aparatu i prosty proces fotografowania prowadzi do niepowtarzalnej sytuacji, której nie daje mi żadna inna technika - samoczynność, nieprzewidywalność i często niepowtarzalność wyniku, pole dla przypadku - to lubię... nie chcę zachwytów pod adresem moich otworków na każdym kroku, nie interesuje mnie to po prostu... dobrze jest jednak, kiedy ktoś zatrzyma się przy tym zdjęciu na chwilę; i znów ktoś powie "tak", a ktoś powie "nie"... racją jest, że zachwycanie się samą techniką jest ignorancją, ale ignorancją jest też całkowicie bezkrytyczne negowanie tej techniki... w gruncie rzeczy i tak wszyscy dążymy do otrzymania obrazu... a sposób na drogę do celu niech każdy wybiera indywidualnie... :)
derianek: zwykły pstryk...? wysoko zawindować po śmierci...?- ciekawy sąd... więc jestem konsekwentny w "zwykłym pstrykaniu" i nie mam zamiaru najmniejszego tego zmieniać, aby po śmierci zawindować wysoko, w chmury najlepiej... :)
A swoją drogą przypomniała mi się pewna sytuacja. Swego czasu byłem świadkiem strzelań z jakichś wielkich rakiet przeciwlotniczych, gdzieś nad morzem. I tam było coś takiego. Sprzęt jeszcze po rosyjski. Wyrzutnia namierzała cel, obsługi włączały wszystkie potrzebne urządzenia, nastawiały właściwe parametry i rakieta została odpalana. Oczywistym było, że te stare graty nie dolecą do celu i spadną kilkaset metrów dalej do morza. Ale ocena strzelania była bardzo dobra jeśli rakieta w ogóle wyszła z wyrzutni. Nikogo nie obchodziło co działo się z nią dalej. Jak to jest z fotografią otworkową? Działa to na takiej samej zasadzie? Jeśli coś w ogóle będzie widać na zdjęciu to już jest wysoka ocena? Być może. Nie mam doświadczenia z tą metodą więc może nie powinienem zabierać głosu. Może powinienem piać z zachwytu jeśli gdziekolwiek pojawi się opis 'pinhol'... Może. Ale mam prawo wyrazić swoją opinię o tym co widzę. A to co tu widzę - nie podoba mi się.
kwadi [2009-09-23 10:28:45] Być może. Na mnie wrażenia nie robi taki zwykły pstryk. Bo takim to zdjęcie właśnie jest... No ale i na takich pstrykach można po śmierci wysoko zawindować jeśli popełnia się je konsekwentnie.
neojmx: dziwne to, bo nie spotkałem się nigdy z tym "powszechnym" przekonaniem, że każdy pinhol jest rewelacją, a fotografią otworkową zajmuję się od dłuższego czasu... :)
+++
karton41311: bo to jest taki obrazek o "cięciu komara"... :)
...prawie widać komara:)
IMHO zasługuje za 8 :) to bdb ocena
daję by sprostować ocenę
Snowman: ale ja mówię "pstryk" zawsze, kiedy zrywam taśmę izolacyjną z dziurki, więc trochę wspólnego z "pstryk" jednak ma... :)
derianek: jest i temat, i pomysł, i eksperyment... :)
kwadi [2009-09-23 11:25:17] Doskonale rozumiem emocje związane z tą techniką. Na pewno są większe od zwykłego fotografowania analogowego a już na pewno większe od fotografowania cyfrowego. O tym wiem. Jednakże zawsze uważałem, że do każdej fotografii potrzebny jest pomysł, temat... Choć wiele z nich powstaje przez zwykły eksperyment. Pod tym względem uważam to zdjęcie za takie sobie. W tym łóżku może ktoś śpi, może chodziło o te osoby... No ale gdzieś to wszystko zginęło...
derianek: w ogóle wielu ludzi sławę zdobywa po śmierci... mam tylko poważne wątpliwości, czy jest im ona wówczas do czegokolwiek przydatna... ja chcę tylko robić swoje; tak długo, jak tylko będę mógł... bez oglądania się na to czy będę kiedyś sławny, czy też nie... :)
derianek: historia z tymi rakietami nad morzem bardzo zabawna, być może w wielu przypadkach zbieżna ze sprawą fotografii otworkowej... nie wydaje mi się jednak, aby istniał przymus wysokiej oceny tylko za to, że rakieta wyszła z wyrzutni, tak samo jak nie wydaje mi się, aby należało się zachwycać każdym obrazem z etykietą "pinhol"... sprawa jest dyskusyjna od długiego czasu: zwolennicy mówią "tak", przeciwnicy mówią "nie" - czyli zwyczajnie, jak w wielu innych sprawach... ja wybrałem pinhole, ktoś inny ich nie wybiera - naturalna kolej rzeczy... to, że wybrałem fotografię otworkową, nie znaczy, że odcinam się od całej reszty; też mam aparat cyfrowy, ale z reguły używam go tylko wtedy, gdy potrzebuję gotowego pliku na wczoraj; kiedy chcę robić zdjęcia dla siebie zabieram aparat analogowy i puszki z papierem... dlaczego...? najprostsza konstrukcja aparatu i prosty proces fotografowania prowadzi do niepowtarzalnej sytuacji, której nie daje mi żadna inna technika - samoczynność, nieprzewidywalność i często niepowtarzalność wyniku, pole dla przypadku - to lubię... nie chcę zachwytów pod adresem moich otworków na każdym kroku, nie interesuje mnie to po prostu... dobrze jest jednak, kiedy ktoś zatrzyma się przy tym zdjęciu na chwilę; i znów ktoś powie "tak", a ktoś powie "nie"... racją jest, że zachwycanie się samą techniką jest ignorancją, ale ignorancją jest też całkowicie bezkrytyczne negowanie tej techniki... w gruncie rzeczy i tak wszyscy dążymy do otrzymania obrazu... a sposób na drogę do celu niech każdy wybiera indywidualnie... :)
kwadi [2009-09-23 10:38:51] wielu sławnych fotografów sławnymi zostało po swojej śmierci ;) A więc bądź konsekwentny ;)
;)) Trudno tu mowic o "pstryk" ;p
derianek: zwykły pstryk...? wysoko zawindować po śmierci...?- ciekawy sąd... więc jestem konsekwentny w "zwykłym pstrykaniu" i nie mam zamiaru najmniejszego tego zmieniać, aby po śmierci zawindować wysoko, w chmury najlepiej... :)
A swoją drogą przypomniała mi się pewna sytuacja. Swego czasu byłem świadkiem strzelań z jakichś wielkich rakiet przeciwlotniczych, gdzieś nad morzem. I tam było coś takiego. Sprzęt jeszcze po rosyjski. Wyrzutnia namierzała cel, obsługi włączały wszystkie potrzebne urządzenia, nastawiały właściwe parametry i rakieta została odpalana. Oczywistym było, że te stare graty nie dolecą do celu i spadną kilkaset metrów dalej do morza. Ale ocena strzelania była bardzo dobra jeśli rakieta w ogóle wyszła z wyrzutni. Nikogo nie obchodziło co działo się z nią dalej. Jak to jest z fotografią otworkową? Działa to na takiej samej zasadzie? Jeśli coś w ogóle będzie widać na zdjęciu to już jest wysoka ocena? Być może. Nie mam doświadczenia z tą metodą więc może nie powinienem zabierać głosu. Może powinienem piać z zachwytu jeśli gdziekolwiek pojawi się opis 'pinhol'... Może. Ale mam prawo wyrazić swoją opinię o tym co widzę. A to co tu widzę - nie podoba mi się.
kwadi [2009-09-23 10:28:45] Być może. Na mnie wrażenia nie robi taki zwykły pstryk. Bo takim to zdjęcie właśnie jest... No ale i na takich pstrykach można po śmierci wysoko zawindować jeśli popełnia się je konsekwentnie.
neojmx: dziwne to, bo nie spotkałem się nigdy z tym "powszechnym" przekonaniem, że każdy pinhol jest rewelacją, a fotografią otworkową zajmuję się od dłuższego czasu... :)
derianek: wbrew pozorom, to tylko dobrze świadczy o tym zdjęciu... :)
bo nie każdy pinhol jest rewelacją, wbrew powszechnemu przekonaniu - ten nie jest nawet dobry.
Mnie się nie podoba to zdjęcie.