"Narodziny Afrodyty" ...A ze srebrzystych pian Afrodis wyszła biała
i naprzód słońcu swój promienny uśmiech słała,
potem przez modrą głąb powoli szła ku ziemi,
znacząc swej drogi ślad kroplami świetlistemi,
i boski uśmiech śle niebiosom, lądom, wodzie,
a świat dziwował się przecudnej jej urodzie,
blask ją osuszać biegł, woń obcierała z rosy,
u nóg jej śnieżnych legł ocean modrowłosy.
A ona w słońcu swe suszyła ciało białe,
zefiry pieszczą ją z rozkoszy oszalałe,
ślizgają się od stóp po nogach jej do łona,
całują piersi jej i szyję, i ramiona,
spijają perły pian z jej zagięć i lubieżne,
w lotny okrążą tan jej uda smukłe, śnieżne,
z wolna się suną wzdłuż jej pełnych biódr, a potem
ku ustom z wonią róż wzlatują nagłym wzlotem... Kazimierz Przerwa-Tetmajer
:)
that is just amazing! girl just seems to be a part of the background!
cool
very nice
"Narodziny Afrodyty" ...A ze srebrzystych pian Afrodis wyszła biała i naprzód słońcu swój promienny uśmiech słała, potem przez modrą głąb powoli szła ku ziemi, znacząc swej drogi ślad kroplami świetlistemi, i boski uśmiech śle niebiosom, lądom, wodzie, a świat dziwował się przecudnej jej urodzie, blask ją osuszać biegł, woń obcierała z rosy, u nóg jej śnieżnych legł ocean modrowłosy. A ona w słońcu swe suszyła ciało białe, zefiry pieszczą ją z rozkoszy oszalałe, ślizgają się od stóp po nogach jej do łona, całują piersi jej i szyję, i ramiona, spijają perły pian z jej zagięć i lubieżne, w lotny okrążą tan jej uda smukłe, śnieżne, z wolna się suną wzdłuż jej pełnych biódr, a potem ku ustom z wonią róż wzlatują nagłym wzlotem... Kazimierz Przerwa-Tetmajer
bardzo fajne
hmmm, very interesting work!
Dziś po polsku napiszę - połączenie starożytności z taką Modelką - doceniam... Jesteś nietuzinkowy i ze sporą wyobraźnią - na obrotach :)
majne dammen und herren ... si si
nice.
Świetnie dopasowana modelka. / Zaś ja-nusz to się angielskim nie popisał...
nice idea
fajnie wymyślone:)