Opis zdjęcia
Ukrytym przed ludźmi cudem architektury sakralnej jest w Giełczynie drewniany kościół. W 1777 r. drwale trzebiący puszczę wybudowali świątynię, z najtrwalszego dębowego drewna. Dach był pokryty trzciną. Kościół trwał w tej postaci aż do ostatniej wojny, gdy Niemcy paląc wieś nie oszczędzili też obiektu kultu religijnego. Biedni parafianie odbudowali swój kościół. Jest taki sam, jak niegdyś, tylko strzechę zastąpiła blacha. Ale to w tym maleńkim kościele pw. Narodzenia NMP w Giełczynie widywano młodziutką pensjonarkę Marię Skłodowską (później Curie), naszą sławną noblistkę. W 1884 r. była ona gościem zamożnej rodziny de Fleury z okolic Giełczyna. Późniejsza noblistka bywała w dworze na Kępie. Stąd Ludwik de Fleury przywoził Marysię Skłodowską na msze do Giełczyna.
To zupełnie inne strony... ale chyba nie pod tym zdjęciem dodałeś ten link, ale się przynajmniej dowiedziałem, że Raals tam, tj. w Krzyczewie był również.
z tym mi się w pierwszej chwili skojarzyło..: http://plfoto.com/1268739/zdjecie.html
Hmm... czy to jest wieża? raczej sygnaturka, na wieży raczej dzwon jest zawieszany, a w tym wypadku zamiast dzwonnicy dzwon jest zawieszony na... pobliskim drzewie, więcej przy kolejnym zdjęciu.
Pomijając zalety opisu, obiekt wydaje mi się sam w sobie interesujący. Tak strzelistą wieżę niezbyt często widuje się na niepozornych drewnianych kościołach.
krzyże na siebie patrzą ....
Właśnie ze względu na opis je wstawiłem, trochę inny jest tutaj http://plfoto.com/1472740/zdjecie.html
ciekawy opis