Opis zdjęcia
Przy przystanku A na Marszalkowskiej przy rondzie w centrum Warszawy. W reku rozesmianej mieszkanki stolicy - uwaga! - prawdziwa autentyczna SIATKA. Na naszym zdjeciu mamy do czynienia z siatka juz nylonowa rozciagajaca sie, ktora zabierala minimalna ilosc miejsca w kieszeni czy torebce, nie zas rozlazila sie na wszystkie strony jak jej poprzedniczka z grubej nieporadnej zylki. Siatka wywarla duzy wplyw na jezyk ojczysty. Do dzis na co dzien slyszymy w sklepikach, sklepach, delikatesach, super- i hipermarketach brzmienie tego slowa, choc dawno dawno temu zostala, ze tak powiem, wycofana ze spolecznego obiegu (czy tez spoleczny obieg, samorzadnie i niezaleznie, ja wycofal) :-). PS SIATKA, zas potem takze "reklamowka" (i ta, jak wiemy, nazywana byla siatką) do konca peerelu zwana byla takze anużką - a nuż cos rzucili; dlatego nosilo sie siatke-anuzke zawsze z soba, nie tylko idac po zakupy).
barszczon [2009-12-24 13:40:45]: kartofle - zgadza sie. parametry siatkowe, jak wszystko, ustalane byly za biurkiem. Byla to gospodarka, jak ja mowie, zza-biurkowa. Cepelia - tak:)
MaxyM Wuwua [2009-09-02 00:48:18 - jaki partyjniak - poważny mężczyzna w tamtych czasach chodził w garniturze i krawacie... :))
:) w taką siatkę spokojnie mieściły sie trzy główki kapusty :)) Ale przy ziemniakach trzeba było użyć gazety - oczka były za duże :)) Sądząc po widoku zza autobusu - przystanek przy pawilonie Cepelii :)
ha_lucynka [2009-10-17 19:25:18]:DDD
a siatki miały wielorakie zastosowanie - pedagogiczne niekiedy też, jak młodej głowie trzeba było okrężną drogą tłumaczyć podstawy dobrego zachowania ;)
Madame Bovary [2009-09-02 19:01:21]: Natomiast, Madame, jak teraz sie smieje, jest wesoly, na przyklad w sklepie, na przystanku, to ludzie niestety patrza albo jak na wariata (tzw. zaburzenia psychiczne), albo jak na cukrzyka. Aha, jeszcze tubierkulioz jest w obiegu. Co to jest..??;))
(:
:-)))
zyło sie lepiej,nie było takiego wyścigu szczurów :)bdb
Chyba błąd popełniłam jak byk... Naprawię go tak :) Śmieli się śmiać :)) Chociaż przedwojenny Stanisława Szobera, wznawiany wielokrotnie po roku 1945 jako "Słownik poprawnej polszczyzny", aprobował obie postacie - śmiali i śmieli. Ja w każdym razie teraz się uśmiecham :))
Tu jest Jelcz przegubowy a opis Włodku dokładny i prawdziwy. Co do foty to dołączam do Madame :-)
Kapitalnie Włodku... Dobrze ,że takie scenki rejestrowałeś, bo to dowód na to, że ludzie śmieli się i w tamtych czasach :)
świetna scenka, siatki pamiętam także zwykłe sznurkowe i uchwyty miały plecione
świetne :)))
tia fajnie sie stało w takim przegubie..świetne ćwiczenie na mięśnie brzucha, gorzej z kolanami.....:)
A jaki świetny autobus w tle. A siatki pamiętam dobrze :))
siatka...ażurowy twór ...rzut oka na zawartość i już wszystko jasne..co gdzie kiedy i za ile?...:))))
swietne emocje z tamtych lat.
Raczej esbek ;-)
O, patrz... Partyjniak autobusem jechał.
japierdziu, pamietam ten przystanek!!! :)