Opis zdjęcia
Strękowa Góra pod Wizną, sierpień 2009, bunkier kapitana Władysława Raginisa. Tyle mógł widzieć 70 lat temu, kiedy kładł się spać ostatniego dnia pokoju. Epizod walk żołnierzy dowodzonych przez Kapitana Raginisa jest stosunkowo mało znany w Polsce, bardziej za granicą. To o Nim śpiewa Sabaton - http://www.youtube.com/watch?v=cb6qb0PyD6Y. Dla niezorientowanych trochę twardych faktów za Wikipedią: \\"Władysław Raginis (ur. 27 czerwca 1908 w Dźwińsku, (ob. Daugavpils na Łotwie), zm. 10 września 1939) – kapitan Korpusu Ochrony Pogranicza, heroiczny dowódca bitwy pod Wizną. W czasie kampanii wrześniowej 1939 dowodził odcinkiem jednego z punktów oporu w okolicach Wizny. Dowodząc 720 żołnierzami (w tym 20 oficerów) bronił powierzonego mu odcinka przed nacierającym XIX Korpusem Armijnym pod komendą gen. Heinza Guderiana liczącym 42 200 żołnierzy, w tym 1200 oficerów[1]. Podczas obrony Wizny, zwanej również polskimi Termopilami, kpt. Władysław Raginis oraz por. Stanisław Brykalski złożyli przysięgę, że żywi nie oddadzą bronionych pozycji. W polskiej historiografii istnieje niepotwierdzony przekaz, iż po trzech dniach niemieckiego natarcia, gen. Guderian zagroził, że jeśli polscy żołnierze się nie poddadzą, rozstrzela jeńców wojennych. Pomimo groźby, obrona ostatniego punktu oporu – bunkra dowodzenia na Strękowej Górze – trwała nadal, aż do wyczerpania się zapasów amunicji. Wówczas Raginis, około godziny 12 w południe 10 września, rozkazał swoim żołnierzom złożyć broń i oddać się do niewoli. Następnie, ciężko ranny, dopełnił słów złożonej przysięgi – pozostał na stanowisku dowodzenia i popełnił samobójstwo rozrywając się granatem. W Wiźnie po wojnie umieszczono tablicę z napisem: Przechodniu, powiedz Ojczyźnie, żeśmy walczyli do końca, spełniając swój obowiązek. Rodzina kpt. Raginisa została oficjalnie powiadomiona o jego śmierci pod Wizną dopiero po 3 latach – w 1943 r. Maria Morawska, siostra kapitana, otrzymała zawiadomienie poprzez PCK z określeniem, że Władysław Raginis służył w Korpusie Ochrony Pogranicza. 13 maja 1970 r. kapitan został pośmiertnie odznaczony Złotym Krzyżem Virtuti Militari.\\" http://pl.wikipedia.org/wiki/Władysław_Raginis
9.
...
Bitwa zakończona, a miejsce, jak to się na plfoto pisze, z potencjałem :)
Czytam i tak widzę, że ten opis jest ważniejszy od fotografii...ale czy o to chodzi na tym portalu ?...
Dobrze Sławku, ze przypominasz takie epizody nie zawsze powszechnie znane :-)
petryczk [2009-09-02 19:57:28]: jasne - i dziękuję za komentarz. Napisałem, czym się kierowałem robiąc to zdjęcie i co było dla mnie ważne. Czy to gada, czy nie, to zupełnie inna sprawa. Fotografowanie historii to w ogóle karkołomne przedsięwzięcie. Mnie zainteresował bardzo post - Andres42 [2009-09-02 10:21:39] - wygląda na to, że w najbliższą niedzielę, będzie się tam działo współcześnie. Może wpadłbyś? Pozdrawam
(mb) głupi komentarz albo mnie za głupka masz... autorze - jasne, twoje odczucia sa najwazniejsze, mnie jako przecietnego ogladacza interesuja po pierwsze walory artystyczno-techniczne, pozdrawiam
Andres42 [2009-09-02 10:21:39: no to do zobaczenia :)
W najbliższą niedzielę inscenizacja bitwy o Wiznę i obrony schronu dowodzenia w Górze Strąkowej oraz koncert wspominanej grupy Sabaton
Zawsze interesowała mnie historia, pamiętam z podręczników historii, gdzie obronę odcinka Wizna nazywano jako "Polskie Termopile"... myślę, że mylące są nazwy miejscowości, bo są dwie o podobnym brzmieniu, jedna położona na Narwią, ale tuż przy Carskim Trakcie i druga, też nad Narwią położona, ale przy drodze Łomża - Białystok, o nazwie Góra Strękowa i o tą miejscowość w tym wypadku chodzi... podejrzewam, że jakiegoś pomysłu na sfotografowanie tego miejsca pewnie bym nie miał, ale niewątpliwie warto tam się wybrać.
Andres42 [2009-09-01 14:15:32]: tak na oko, od Wizny do Góry Strękowej (nie mylić z wsią) jest około 8-9 km. Jeśli jedziesz od Wizny w stronę Białegostoku, przed kapliczka po lewej stronie (miejsce pochówku Raginisa), trzeba skręcić w drogę gruntową i dalej pod górę. Droga nie wygląda świetnie, ale da się przejechać. Kiedyś widziałem tam nawet autokar pełen turystów - właściwie pod samym bunkrem. Warto żebyś tam przy okazji zajrzał - może Tobie się uda znaleźć dobry pomysł na sfotografowanie tego miejsca, ważnego dla naszej historii.
Sławku, dla mnie miejsce dobrze znane, choć prawdę powiedziawszy w miejscu gdzie znajduje się bunkier nie byłem... dodam tylko, że od Strękowej Góry do Wizny jest pewien kawałek drogi.
(mb) [2009-09-01 13:15:54]: w kwestii technicznej - to pojedyncze foto, żadnen tam, Panie, HDR a także bez żadnego filtru. Mnie ten dół wydał się po prostu mało istotny - oni przecież patrzyli na to, co drugiej stronie Narwi, na niebo pewnie też.
Andres42 [2009-08-31 21:11:14]: tak, tylko mało znane. Dlatego uznałem, że warto pokazać to miejsce, szczególnie teraz. Madame Bovary [2009-09-01 00:09:03]: przesiedziałem tam kilka godzin, usiłując sobie wyobrazić, jak to miejsce wyglądało 70 lat temu. Wydaje mi się, że wiele się nie zmieniło. Ten sam zakręt Narwi, połyskujący z lewej, ta sama wysoka skarpa i płaskie łąki z przodu. Te łąki były pomierzone na mapach, z wyrysowanymi sektorami ostrzału. Tylko bunkier, który ukryłem w cieniu, był cały, nie rozszarpany wybuchem. petryczk [2009-09-01 00:07:12] - wbrew pozorom malowniczości, miejsce jest trudne do sfocenia. Przy czym mnie interesowało nie tyle pejzażowo, ile właśnie z punktu wiedzenia, o któym napisałem - co mógł widzieć Raginis ostatniego zmierzchu pokoju, na co patrzyli jego żołnierze. @Choszczman [2009-09-01 08:57:38] - to Kurpiowszczyna, a właściwie Północno-Wschodnie Mazowsze, taka częśc Poslki, która jest, i której zarazem nie ma, co przejawia się w wielu dziedzinach. @ JoannaW & (mb): dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam
No to mam knoci gust bo to dla mnie wzór naświetlenia albo wzór jak zrobić HDR (nie wiem czy tak było robione) bez taniego efekciarstwa.
Dobre foto i ciekawy kawałek historii.
knot. ludzkie oko nieco inaczej rejestruje obraz niz tania cyfrowka. czlowiek widzi inaczej niz bielinek kapustnik.
historia ta nie była tak uwypuklana jak bój o Westerplatte, a zasługuje..znamiennym jest fakt docenienia czynu żołnierskiego dopiero 31 lat po bitwie..
petryczk [2009-09-01 00:07:12] do czego Ci szara połówka na tej fotografii a już szczególnie na jej dole?
Dobrze pokazałeś miejsce, które mógł widzieć kapitan Raginis 70 lat temu. Tam się chyba dużo nie zmieniło. Szkoda, że o bohaterstwie tej garstki ludzi ( w stosunku do sił wroga) śpiewa tylko szwedzka grupa Sabaton.
eh kadr z potencjalem...szkoda bardzo tego dolu (nie masz jakiejs polowki szarej?)
fajny fot..
Polskie Termopile