Opis zdjęcia
Mała uwaga - mimo widocznego łańcucha zwierzak ma dużo swobody, codziennie pełną michę, świeżą wodę, dwie ciepłe duże budy, do tego darzony jest wielkim uczuciem właścicieli i jest regularnie wyprowadzany na spacer ... wiele innych żyjących na \"wolności\" w blokach chciało by mieć taki łańcuch ...
Locussolus => zapraszam zatem - naucz mojego 13 letniego psa (kundla - więc nigdy nie wiadomo co ma w genach) żeby nie szczekać na obcych i nie być w stosunku do nich agresywnym. I nie chodzi tu o jakąś odpowiedzialność czy chęć nauki (bądź jej brak). Całe życie od kiedy pamiętam u mnie w domu były psy. Czasami na łańcuchu - czasami nie. I uwierz mi, że nie jeden pies z bloku mógłby pozazdrościć takiego łańcucha. Taki pies nie musi wyć cały dzień pod drzwiami bo jego państwo są w robocie - taki pies swoje kwestie fizjologiczne załatwia w dowolnym momencie a do tego zawsze ma posprzątane. Pytanie do wszystkich blokowych właścicieli psów - ilu z Was sprząta na ulicy po swoim pupilu ?? Uważam, że mam mądrego psa - jego agresja objawia się tylko na podwórku - poza jego obrębem nikogo nie ruszy - nawet się do nikogo nie zbliża. Może zbyt osobiście odebrałem Twoje uwagi na temat "odpowiedzialności właściciela" i "chęci poświęcania czasu" ale będę bronił swojego stanowiska - nie łańcucha - bo nie twierdzę, że to szczyt marzeń ale mojej odpowiedzialności i miłości do tych czworonogów. U mnie pies na łańcuchu ma więcej miejsca niż nie jeden w kojcu - do tego ma trawiasty wybieg a nie betonowy. W przyszłości mam plan - jest coraz bliższy realizacji - stworzyć MEGA kojec dla moich psów - powierzchnia do swobodnego życia to około 400m2 trawy drzew i krzaków - mam warunki tylko potrzebuję ogrodzenia placu. Czy jakiś pies w bloku dokona swojego żywota kiedyś w takich warunkach. Więc sorka ale uwaga o odpowiedzialności trafiła pod zły adres. Kwestia druga - nie biorę psa dla zabawy. Psy, które są u mnie dzięki temu żyją. Zarówno ten stary pies - suka jak i mały Zenek dzięki przygarnięciu żyją i żyć będą. Więc sam rozważ kwestię co jest dla nich lepsze - śmierć głodowa w lesie zanim zobaczyli świat, wegetacja w brudnym betonowym schronisku czy życie w kochającej rodzinie na długim łańcuchu. Tak jak Ty musisz (albo kiedyś będziesz musiał) siedzieć w pracy tak i mój pies siedzi na łańcuchu.
super';-)
partizan [2009-08-30 10:26:05] to juz kwestia odpowiedzialnosci wlasciciela psa za jego zachowanie- jak bierzesz psa to go uczysz zeby nie atakowal. Pies to odpowiedzialnosc a nie zabawka. jacek kazdego psa- neizaleznie od wieku mozna nauczyc posluszenstwa- trzeba tylko chciec mu poswiecic czas;)))
oooo kruca bomba, ale jest fajny, pewnie jak go zobacze to bedzie juz duzy jak jego nowa mama...
Taki mam zamiar w stosunku do Zenka - nie chcę psa na łańcuchu - ale w tym przypadku jest pewien problem. Otóż to stworzenie o smutnym obliczu jest dość agresywne. Gdyby biegało luzem obawiam się, że przypadkowi "goście" mogli by mieć problemy - a wtedy ja też. Do tego sąsiad ma kury ... i mógł by ich nie mieć - a ja znowu miałbym problem. Takie życie to już stara suka - kundel - nie zmieni nawyków. Wychowywała się przy innym kundlu podwórkowym, który ją nauczył, że wszystko obce co wchodzi na podwórko należy zaatakować i że z kurami jest extra ubaw nawet na placu sąsiada. Regularnie jest spuszczana a po dłuższym spacerze sama wraca pod budę i kładzie się koło łańcucha.
Locussolus, a jak by pies wygryzł dziurę w dupie listonosza, to kto by za to beknął: Ty?
Jacek, skoro pies ma tyle miejsca i nie mieszka w bloku to nie lepiej go puscic luzem?
niczym Robin z Szerłód - Zenek z Hołód..:]
Pewnie masz rację - ja obrabiam na "laptoku" z kiepskim monitorem ...
scenka fajna, ale cośnie tak z odcieniami, chyba za bardzo w dół zjechałeś suwakiem "przyciemnij podświetlenie". Zrobiło się jakś płasko
:)