Jako dziecko z pewnym zażenowaniem patrzyłem na fotografie przedstawiające postaci z prymitywnych plemion z różnymi kołkami tkwiącymi w nosie czy innymi "ozdobami" zniekształcającymi ich ciała. Zażenowanie wynikało z dziecięcej poprawności politycznej - nie wypadało mi krytykować obcych ludzi, a jednocześnie te oszpecenia było mi trudno inaczej nazwać jak przejawem właśnie prymitywizmu. Wracamy w czasy dziecinne...
aj tam niech sobie każdy myśli co chce... z naciskiem na "myśli" :P
najprosciej - to co inne jest prymitywne, zboczone, etc. tylko JA i moje zycie jest doskonałe; buractwo
rsaw, może byś w ramach powrotu wrócił też do "dziecięcej poprawności politycznej"?
rsaw to co piszesz to głupota i nie tolerancja.
rsaw ale ty bzdety piszesz, przeciez nawet nie znasz tej laski, a krytyka czegos czego sie nierozumie jest najwiekszym prymitywizmem...
było, jest i będzie
Jako dziecko z pewnym zażenowaniem patrzyłem na fotografie przedstawiające postaci z prymitywnych plemion z różnymi kołkami tkwiącymi w nosie czy innymi "ozdobami" zniekształcającymi ich ciała. Zażenowanie wynikało z dziecięcej poprawności politycznej - nie wypadało mi krytykować obcych ludzi, a jednocześnie te oszpecenia było mi trudno inaczej nazwać jak przejawem właśnie prymitywizmu. Wracamy w czasy dziecinne...
:]
ale buzki przyjemne
co dwie glowy to nie jedna...