Ten cytat nie mówi o tym, że człowiek samotny jest szczęśliwy, albo, że inni ludzie nie są nam potrzebni. Mówi tylko, że człowiek może być na prawdę wolny, jeśli nie jest do niczego przywiązany, choć to oczywiście nieprawdopodobne. Pozdrawiam =)
ale chyba każdy podświadomie dąży do tego, żeby jednak się "psychicznie" z kimś/ czymś związać. żeby poczuć, żeby móc z całym przekonaniem powiedzieć "tu jest moje miejsce". ludzie, którzy nie przywiązują się zupełnie do niczego, są rzadkością, są samotni i nieczęsto z tym szczęśliwi. z resztą, każdy ma swoje ideały i dążenia. blacha ma rację- bez innych ludzi byśmy zwariowali...
blacha -> też się zgadzam z tobą. potrzebujemy innych, ale mimo to możemy żyć w stadzie, psychicznie pozostając wolnymi (czyt. nie przywiązanymi), a jednak w pewien sposób samotni... :)
ja tylko myśl do myśli Arthura: ... z moich rozmyślań... wszyscy jesteśmy samotni... nawet, gdy dzielimy życie z kimś innym, nawet, gdy czujemy że ktoś nas kocha... nie ma co uciekać przed samotnością... a wolni jesteśmy tylko wtedy, gdy nie przywiązujemy się do niczego/nikogo... tylko, że to taki ideał. w każdym razie im mniej się przywiązujemy, tym wolniejsi jesteśmy. pozdr. idę spać. samotnie. koniec refleksji na dziś :)
w pytkę zbysia....ale nie zgodzę się z opisem....to działanie wbrez ludzkiej naturze, człowiek jako ssak jest stadnym bydlakiem i jako taki samotnie nie jest w stanie ani przeżyć ani funkcjonować ....
zastanawia mnie ta kropka nad butami, ale ogólnie to lubię takie proste,
Ten cytat nie mówi o tym, że człowiek samotny jest szczęśliwy, albo, że inni ludzie nie są nam potrzebni. Mówi tylko, że człowiek może być na prawdę wolny, jeśli nie jest do niczego przywiązany, choć to oczywiście nieprawdopodobne. Pozdrawiam =)
ale chyba każdy podświadomie dąży do tego, żeby jednak się "psychicznie" z kimś/ czymś związać. żeby poczuć, żeby móc z całym przekonaniem powiedzieć "tu jest moje miejsce". ludzie, którzy nie przywiązują się zupełnie do niczego, są rzadkością, są samotni i nieczęsto z tym szczęśliwi. z resztą, każdy ma swoje ideały i dążenia. blacha ma rację- bez innych ludzi byśmy zwariowali...
blacha -> też się zgadzam z tobą. potrzebujemy innych, ale mimo to możemy żyć w stadzie, psychicznie pozostając wolnymi (czyt. nie przywiązanymi), a jednak w pewien sposób samotni... :)
ja tylko myśl do myśli Arthura: ... z moich rozmyślań... wszyscy jesteśmy samotni... nawet, gdy dzielimy życie z kimś innym, nawet, gdy czujemy że ktoś nas kocha... nie ma co uciekać przed samotnością... a wolni jesteśmy tylko wtedy, gdy nie przywiązujemy się do niczego/nikogo... tylko, że to taki ideał. w każdym razie im mniej się przywiązujemy, tym wolniejsi jesteśmy. pozdr. idę spać. samotnie. koniec refleksji na dziś :)
w pytkę zbysia....ale nie zgodzę się z opisem....to działanie wbrez ludzkiej naturze, człowiek jako ssak jest stadnym bydlakiem i jako taki samotnie nie jest w stanie ani przeżyć ani funkcjonować ....
trochę ciąży w lewo