CXLVIII
Pytają zdziwieni mą smutną miną,
Czy na swym ciele nie odniosłem szkody,
Że mam o nie zadbać, przeciem nie młody.
Może choroba smutków mych przyczyną?
Jednak nie troszczę się wcale ciało,
To tylko mięso, co obrosło kości.
Martwi mnie dusza, co w tym ciele gości;
Nie wiem, czy z tej zgryzoty wyjdę cało.
A to przez rozum mój jestem w obawie;
Ten bowiem każdą noc mą w sny oblecze
Tak rzeczywiste, że choć jej na jawie
Dotknąć nie mogę, przecież zapach, tętno,
Wilgoć, szept, oddech, pierś kształtną, ponętną
Czuję, dotykam, widzę, pieszczę…prawie!
Marcus de Reocena
podol ...masz rację...
CXLVIII Pytają zdziwieni mą smutną miną, Czy na swym ciele nie odniosłem szkody, Że mam o nie zadbać, przeciem nie młody. Może choroba smutków mych przyczyną? Jednak nie troszczę się wcale ciało, To tylko mięso, co obrosło kości. Martwi mnie dusza, co w tym ciele gości; Nie wiem, czy z tej zgryzoty wyjdę cało. A to przez rozum mój jestem w obawie; Ten bowiem każdą noc mą w sny oblecze Tak rzeczywiste, że choć jej na jawie Dotknąć nie mogę, przecież zapach, tętno, Wilgoć, szept, oddech, pierś kształtną, ponętną Czuję, dotykam, widzę, pieszczę…prawie! Marcus de Reocena
...niebanalna śliczność.................. bardzo mi się podoba................... promyki posyłam *
super!!!
+++
...miło mi bardzo...i dziękuję...
świetne - potrafisz wykreować świat - własny, oryginalny, a przy tym bardzo subtelny; bardzo lubię Twoje zdjęcie i Twoją wrażliwość