226
Passer mai solitario in alcun tetto
non fu quant'io, né fera in alcun bosco,
ch'i' non veggio 'l bel viso, et non conosco
altro sol, né quest'occhi ànn'altro obiecto.
Lagrimar sempre è 'l mio sommo diletto,
il rider doglia, il cibo assentio et tòsco,
la notte affanno, e 'l ciel seren m'è fosco,
et duro campo di battaglia il letto.
Il sonno è veramente, qual uom dice,
parente de la morte, e 'l cor sottragge
a quel dolce penser che 'n vita il tene.
Solo al mondo paese almo, felice,
verdi rive fiorite, ombrose piagge,
voi possedete, et io piango, il mio bene. Francesco Petrarca
226. Żaden samotny wróbel na kominie
Bardziej samotny nie był ni zwierz w lesie
Niż ja, gdy blisko nie przebywam przy niej,
Niż gdy jej słońce światła mi nie niesie.
Łzy nieustanne - są w smaku przyjemne,
Śmiech - to ból dla mnie, co jem - gorzkie wszystko,
Noc - rozpacz, niebo jasne - dla mnie ciemne,
A łoże - twarde to pobojowisko.
Sen bratem śmierci jest, tak mówią ludzie,
Bo we śnie serce zwalnia się od męki,
Co je w życiowym utrzymuje trudzie.
Wy skarb ten macie, strzeżcie go zawzięcie,
Wzgórza cieniste, łąki w trawach miękkich,
A ja go nie mam, opłakuję szczęście. Francesco Petrarca
Ciekawa kolorystyka.
pieknie wyszedl
bardzo na tak :]
fajny kadr
226 Passer mai solitario in alcun tetto non fu quant'io, né fera in alcun bosco, ch'i' non veggio 'l bel viso, et non conosco altro sol, né quest'occhi ànn'altro obiecto. Lagrimar sempre è 'l mio sommo diletto, il rider doglia, il cibo assentio et tòsco, la notte affanno, e 'l ciel seren m'è fosco, et duro campo di battaglia il letto. Il sonno è veramente, qual uom dice, parente de la morte, e 'l cor sottragge a quel dolce penser che 'n vita il tene. Solo al mondo paese almo, felice, verdi rive fiorite, ombrose piagge, voi possedete, et io piango, il mio bene. Francesco Petrarca
WoooW
+++
226. Żaden samotny wróbel na kominie Bardziej samotny nie był ni zwierz w lesie Niż ja, gdy blisko nie przebywam przy niej, Niż gdy jej słońce światła mi nie niesie. Łzy nieustanne - są w smaku przyjemne, Śmiech - to ból dla mnie, co jem - gorzkie wszystko, Noc - rozpacz, niebo jasne - dla mnie ciemne, A łoże - twarde to pobojowisko. Sen bratem śmierci jest, tak mówią ludzie, Bo we śnie serce zwalnia się od męki, Co je w życiowym utrzymuje trudzie. Wy skarb ten macie, strzeżcie go zawzięcie, Wzgórza cieniste, łąki w trawach miękkich, A ja go nie mam, opłakuję szczęście. Francesco Petrarca