Dysputy o gustach ;-), to chyba nie ma sensu :-) Uzasadnienie niewiele wnoszące, poruszające sprawy instrukcji obsługi aparatu, ale może jeszcze Ktoś spojrzy na "pojechanego" Sfinksa i skorzysta :-) Pozdrawiam
Prosze łaskawie wybaczyć, ale ten złośliwy przytyk był zupełnie nie na miejscu. Zmasakrowane znaczy zmaskarowane, i to że ktoś (zupełnie nie słusznie zresztą) określił tym słowem jeden z elementów jednej z moich fotografii, nie znaczy, że nie znałem tej "terminologii" wcześczniej. Jeśli zaś trzeba uzasadnienia to proszę: dobrze wiem jakie warunki oświetleniowe przeważnie bywają w Egipcie i jak nieraz trudno zrobić zdjęcie (szeczgólnie w środku dnia). Ale to jest światło zastane, i takie przy nim wychodzą zdjęcia i niewiele można na to poradzić (warto nakręcić filtr polaryzacyjny - trochę pomaga). Można oczywiście robić zdjęcie na przykład o świcie - w tej konkretnej sytuacji zarówno Sfinks jak i Piamida Chefrena byłyby ładnie oświetlone, ale nie zawsze jest po temu sposobność. Moim zdaniem poddawanie zdjęcia modyfikacjom takim jak widoczna powyżej, w żaden sposób go nie upiększa, nie powoduje że jest czytelniejsze i lepsze w odbiorze. Nie ma też żadnego walotu estetycznego. Innymi słowy wygląda to szpetnie. Lepiej chyba spróbowac zrobic dobre zdjęcie, a nie wyrównywać potem na siłę światła i cienie. Widziałem u Autora jedną fotografię http://plfoto.com/zdjecie,architektura,karnak,1904508.html w której zastosowanie tej techniki spowodowało, że zdjęcie wygląda (moim zdaniem) ciekawie, ale to wyjątek.
Prosze wybaczyć, jednakże moim zdaniem zdjęcie potwornie zmaskarowne. Sfinksowi gorzej zrobiły chyba tylko treningi armii Napoleona która ćwiczyła celnośc stzelając mu w twarz.
Wobec tego wracam do lektury instrukcji aparatu, może się jeszcze czegoś nauczę.
Dysputy o gustach ;-), to chyba nie ma sensu :-) Uzasadnienie niewiele wnoszące, poruszające sprawy instrukcji obsługi aparatu, ale może jeszcze Ktoś spojrzy na "pojechanego" Sfinksa i skorzysta :-) Pozdrawiam
Prosze łaskawie wybaczyć, ale ten złośliwy przytyk był zupełnie nie na miejscu. Zmasakrowane znaczy zmaskarowane, i to że ktoś (zupełnie nie słusznie zresztą) określił tym słowem jeden z elementów jednej z moich fotografii, nie znaczy, że nie znałem tej "terminologii" wcześczniej. Jeśli zaś trzeba uzasadnienia to proszę: dobrze wiem jakie warunki oświetleniowe przeważnie bywają w Egipcie i jak nieraz trudno zrobić zdjęcie (szeczgólnie w środku dnia). Ale to jest światło zastane, i takie przy nim wychodzą zdjęcia i niewiele można na to poradzić (warto nakręcić filtr polaryzacyjny - trochę pomaga). Można oczywiście robić zdjęcie na przykład o świcie - w tej konkretnej sytuacji zarówno Sfinks jak i Piamida Chefrena byłyby ładnie oświetlone, ale nie zawsze jest po temu sposobność. Moim zdaniem poddawanie zdjęcia modyfikacjom takim jak widoczna powyżej, w żaden sposób go nie upiększa, nie powoduje że jest czytelniejsze i lepsze w odbiorze. Nie ma też żadnego walotu estetycznego. Innymi słowy wygląda to szpetnie. Lepiej chyba spróbowac zrobic dobre zdjęcie, a nie wyrównywać potem na siłę światła i cienie. Widziałem u Autora jedną fotografię http://plfoto.com/zdjecie,architektura,karnak,1904508.html w której zastosowanie tej techniki spowodowało, że zdjęcie wygląda (moim zdaniem) ciekawie, ale to wyjątek.
Pan H. szybko się uczy fachowej terminologii ;-) http://plfoto.com/zdjecie,architektura,piramida-snofru-w-dahszur,2021227.html
Prosze wybaczyć, jednakże moim zdaniem zdjęcie potwornie zmaskarowne. Sfinksowi gorzej zrobiły chyba tylko treningi armii Napoleona która ćwiczyła celnośc stzelając mu w twarz.
ciekawe
Extra
Zapraszam do galerii ;-)
Pędzelek się omsknął tu i tam?