blacha - to jest wakacyjny pstryk, nie ukrywam. natomiast ukryję jego metodę, bo nie jest zrobiony w sposób typowy. jeśli tego nie widzisz, to nic na to nie poradzę.
wielkie koszty, wielu zagranicznych gości - prezydentów, monarchów i dyplomatów - zorganizowanie imprezy w czasie, gdy drastycznie narastało niezadowolenie społeczeństwa, zostało przez wielu uznane za duży błąd... z naszej strony był tam tylko Henryk Jabłoński? on był wówczas ministrem oświaty i szkolnictwa wyższego, przewodniczącym rady państwa został dopiero rok później
tak, widziałem film. szach wydał na tę imprezę masę pieniędzy. z polski przyjechał taki pan - jabłoński. a cesarzowa farah diba miała przepiękna koronę.
Perspeolis, ta kolumna, a właściwie jej pozostałość zachowała się wśród ruin tego starożytnego, wspaniałego miasta, o ile się nie mylę, tego typu zwieńczenia miały służyć jako oparcie krzyżujących się belek stropu... ciekawy bardzo jest ten cień wychodzący jakby z ukrycia zza kolumny, faktycznie przypomina lwa
lubię takie detale
blacha - to jest wakacyjny pstryk, nie ukrywam. natomiast ukryję jego metodę, bo nie jest zrobiony w sposób typowy. jeśli tego nie widzisz, to nic na to nie poradzę.
ale to wakacyjny pstryk...pomimo historii
wielkie koszty, wielu zagranicznych gości - prezydentów, monarchów i dyplomatów - zorganizowanie imprezy w czasie, gdy drastycznie narastało niezadowolenie społeczeństwa, zostało przez wielu uznane za duży błąd... z naszej strony był tam tylko Henryk Jabłoński? on był wówczas ministrem oświaty i szkolnictwa wyższego, przewodniczącym rady państwa został dopiero rok później
tak, widziałem film. szach wydał na tę imprezę masę pieniędzy. z polski przyjechał taki pan - jabłoński. a cesarzowa farah diba miała przepiękna koronę.
on tam czuwa... nie bez kozery właśnie w Persepolis w 1971 roku zorganizowano główne obchody 2500 rocznicy powstania monarchii irańskiej
lew ukryty. dzięki karbik, jak zwykle czytasz w mojej głowie.
Perspeolis, ta kolumna, a właściwie jej pozostałość zachowała się wśród ruin tego starożytnego, wspaniałego miasta, o ile się nie mylę, tego typu zwieńczenia miały służyć jako oparcie krzyżujących się belek stropu... ciekawy bardzo jest ten cień wychodzący jakby z ukrycia zza kolumny, faktycznie przypomina lwa