Opis zdjęcia
to juz koniec opowiastki. Ostatnia kula padla na kamien. Moze ktos by szukal zgliszczy, trupow i zniszczeni wszelakich - nie znajdzie ich, to byla bezkrwawa walka dla naszego oka. Zjecie w serii 5/5
Opis zdjęcia
to juz koniec opowiastki. Ostatnia kula padla na kamien. Moze ktos by szukal zgliszczy, trupow i zniszczeni wszelakich - nie znajdzie ich, to byla bezkrwawa walka dla naszego oka. Zjecie w serii 5/5
Dopowiedz słów kilka histori :)) 185081
crnimo: co prawda to prawda, szkoda Go na politykę :)
stei - ukloni i w Twoja strone. Mysle ze moze byc chyba problem aby As mogl zostac prezydentem, z takiej przyczyny ze nie mialby czasu wstawac wczesnie rano i robic przednie foty ;-)
tak, As to głos przytomności i rozsądku na plfoto, takiego nieskorumpowanego nam trzeba na prezydenta! pozdrawiam asa i autora :)
jak zwykle szeczery - dzieki za to co tu jest towarem deficytowym, wielkie dzieki :-)
w nijaki sposob nie przemawia ta fotka do mnie, a staram sie jak moge ;) Pozdrawiam
to taka starodawna kula armatnia :-) dzieki za wizytacje Panom ;-)
Bardzo fajne. Switnie opowiadasz cala histroie;-) Pozdrawiam alt_44
Oj, tutaj to już niewiele widzę. Na pierwszym planie. Bo tło bardzo ciekawe. Przymróżyłem oczy - i co zobaczyłem? po lewej...
Piotrze - daj sprawdzic, a wtedy sie wypowiemy, porozmawiamy. Bedziesz wiedzial co jest nie tak :-) Lepiej wystawiac slabsze zdjecia bo z nihc sie czegos nauczymy, z wielkich jestemy tylko dumni. Pozdrawiam i czekam na kontynuacje
crnimo... myślę, że warto będzie wrócić do tej historii.. zwłaszcza, że zimą w lesie tylko porosty nam pozostaną. Mam w tej chwili coś na tzw. ciąg dalszy i może jutro na chwilę wystawię, ale fota jest żenująco słaba więc nie powisi :).. Pozdrawiam!
dziekuje "ogladaczom" ;-), ze dotrwali do konca serii. Piotr - w rzeczy samej. Mystique - I kto tu kiedys nabakiwal, ze nie ma wyobrazni? Dzieki raz jeszcze
[...] a wszyscy Wielcy dosiedli swych rumaków, by szukac drogi, która na zawsze zażegnałaby spory i która prowadzi przez spokojne osnowy pokojowej egzystencji. Pozdrawiam. Ostatnie dobre.
No cóż! Ta historia tak na prawdę nigdy się nie skończy!