mnie tez bawi. btw. ciekawy wzor bruku (w poznaniu - pozbruku, gdzieindziej moze i po prostu chodnika, albo kamieni, albo tego z czego zrobiono ten chodnik), a ten pies, albo innymi slowy- kejter ma rzeczywiscie na wszystko wy********eee i bardzo dobrze :D
mowimy tu o osiagnieciu pewnej swoistej psiej nirwany kiedy to "co mysli buractwo" lata nam centaralnie kolo ogona, ktorego nie mamy bo weterynarz ucial cale wieki temu.
:D pozdrawiam Buniu!
mnie tez bawi. btw. ciekawy wzor bruku (w poznaniu - pozbruku, gdzieindziej moze i po prostu chodnika, albo kamieni, albo tego z czego zrobiono ten chodnik), a ten pies, albo innymi slowy- kejter ma rzeczywiscie na wszystko wy********eee i bardzo dobrze :D
bawi mnie to.....
nomeklatura calkowicie obca dla lodziaka (mieszkanca Lodzi, a nie tego co robi lody)
nie "buractwo", a "boractwo" od ślunskiego słowa "borok" - nieszczęśnik
no ja zaplacilem! liczylem na to, ze mnie czegos nauczy.... olal mnie, nawet nie spojrzal! pomyslalem: "Kozak!"
mowimy tu o osiagnieciu pewnej swoistej psiej nirwany kiedy to "co mysli buractwo" lata nam centaralnie kolo ogona, ktorego nie mamy bo weterynarz ucial cale wieki temu.
I jeszcze za to płacą! :)
obawiam się, że to boractwo myśli inaczej
nieszczesne?? ja to bym chcial miec w sobie tyle luzu zeby miec to wszystko w dupie, dokladnie jak ten pies :)
super
Nieszczęsne zwierzę :(