niewielu ma szczęście mieszkać nad jeziorem i prawie codziennie oglądać wschody i zachody słońca.Ja żeby wyłapać "pochmurne" (a nie białe) niebo muszę jechać 50 kilometrów w jedną stronę.Gdy będę żył z fotografii będę spędzał cały rok na łonie a wtedy będę sobie stawiał wyżej poprzeczkę.Ale na temat:tęsknię za takimi widokami !Dodałem do ulubionych.pozdrawiam i życzę sukcesów na siłowni!(mam aparat na korbę-hp120)
hm... ja Ci piszę komentarz do kościoła o zachodzie... a tu ono znika ... hm - ale szczerze mówiąc to faktycznie jest dużo lepsze. :) pozdrawiam i zapraszam do mnie
niewielu ma szczęście mieszkać nad jeziorem i prawie codziennie oglądać wschody i zachody słońca.Ja żeby wyłapać "pochmurne" (a nie białe) niebo muszę jechać 50 kilometrów w jedną stronę.Gdy będę żył z fotografii będę spędzał cały rok na łonie a wtedy będę sobie stawiał wyżej poprzeczkę.Ale na temat:tęsknię za takimi widokami !Dodałem do ulubionych.pozdrawiam i życzę sukcesów na siłowni!(mam aparat na korbę-hp120)
Chodziło mi o pokazanie śniegu na brzegu jeziora, który wygląda niesamowicie, oświetlony przez zachodzące słońce ;)
Chodzi mi o to, że gdyby zdjęcie na dole zaczynało się od lini trzcin efekt byłby jeszcze ciekawszy i klimat zdjęcia nabrał by większej mocy.
Poczekaj Waldek, to jest cała seria, będzie i dla ciebie panorama, wszystko w swoim czasie, tylko trochę cierpliwości.
Gdyby skadrować zdjęcie, odciąć 1/4 z dołu to wyszła by niezła panorama a tak nie podoba mi się to co na dole reszta ma super klimacik.
Przepraszam, tamtą fotkę wysłałem przez pomyłkę, ale już jest dobrze, to zdjęcie na pewno nie zniknie ;)
hm... ja Ci piszę komentarz do kościoła o zachodzie... a tu ono znika ... hm - ale szczerze mówiąc to faktycznie jest dużo lepsze. :) pozdrawiam i zapraszam do mnie