czyli po pyfku :)
a tu tak mi sie....
Dla chorych diabłów, przewrotnych aniołów
Szpital wariatów, za którego próg
Nie przejdzie mędrzec ani książę liczb.
Tam już na wieki oddać się czarnemu
Którego zrodziła góra ognista,
i tam pozostać - biała jako glista
Pozostać wierną bóstwu nieznanemu
W przepięknej małpy uściskach się miotać
Słuchając ciszy międzygwiezdnych ech
Patrzeć na męki i krew czarną żłopać
W bebechy krawawe puszczać zimny śmiech.
Kwiczeć z rozkoszy i rozkosz tę kopać
Aż póki nie przyjdzie ostatni zdech.
czyli po pyfku :) a tu tak mi sie.... Dla chorych diabłów, przewrotnych aniołów Szpital wariatów, za którego próg Nie przejdzie mędrzec ani książę liczb. Tam już na wieki oddać się czarnemu Którego zrodziła góra ognista, i tam pozostać - biała jako glista Pozostać wierną bóstwu nieznanemu W przepięknej małpy uściskach się miotać Słuchając ciszy międzygwiezdnych ech Patrzeć na męki i krew czarną żłopać W bebechy krawawe puszczać zimny śmiech. Kwiczeć z rozkoszy i rozkosz tę kopać Aż póki nie przyjdzie ostatni zdech.
bardzo :)
:))
Podoba mi się Twoja seria! :)
b. fajne
good
+++
:))