Zdjęcie na górze - Warszawa, Plac Zwycięstwa, 2 czerwca 1979 roku. Zdjęcie dolne, Warszawa, Plac Piłsudskiego, 6 czerwca 2009 roku, 30 lat i 4 dni później. Sklejka Madame Bovary - dziękuję.
Slawekol [2009-06-14 18:08:11] => Bardzo często a nawet jeszcze częściej codzienność polityczna dowodzi, że słowa Jana Pawła II są w ustach wielu polityków pustym frazesem jak też " listkiem figowym" dla ich niegodnych lub krzywdzących innych ludzi działań. Jest polskie przysłowie; "modli się pod figurą a diabła ma za skórą" - jakżesz ono jest prawdziwe! Wg innego porzekadła przykład idzie z góry więc maluczcy mówią: " im wolno to i mnie nikt nie zabroni" i draństwo rozchodzi się jak fala kolista od kamienia wrzuconego do wody...Może nie?!...
Bardzo Wam dziękuję za odwiedziny i miłe słowa. Na ogół nie stosuję sklejek, ale temat sam się prosił, skoro w tym samy miejscu znalazłem się ponownie po trzydziestu latach. Powiem Wam, że dziwnych doznawałem uczuć i refleksji. Któryś już raz fotografowałem okrągłą rocznicę, ostatnio w Budapeszcie w 2006 roku. Różnica była taka, że w tym wydarzeniu na Placu Piłsudskiego (d. Plac Zwycięstwa) brałem udział przed trzydziestoma laty. I pamiętam, że te słowa _ "Niech zstąpi Duch Twój...", wypowiedziane z ogromną emocją, jak zaklęcie, nie tylko na mnie zrobiły wtedy ogromne wrażenie. Przed tygodniem podobizna Autora tych słów górowała nad placem, a same słowa były napisane. Zostały także odtworzone przez głośniki. Zastanawiałem się czy prawdą jest to, co zebrani przyjmowali za oczywistość. Czy tak się stało rzeczywiście, jak wtedy chciał Jan Paweł II? Oblicze "tej ziemi" owszem, odmieniło się. Ale czy my także? Czy staliśmy się lepsi, bardziej życzliwi dla siebie, w większym stopniu niż kiedyś przepełnieni miłością bliźniego? Na Placu nie było tym razem "przypadkowego tłumu", czyli wszystkich, którzy byli w stanie się ruszać, jak przed trzydziestoma laty. Były wspólnoty chrześcijańskie z całej Polski, trochę gapiów. W tym samym czasie odbywały się doroczne pokazy lotnicze na lotnisku w Góraszce i one chyba zgromadziły większą publiczność niż ta rocznica. To co się działo na samym placu, jak na moje oko bardziej przypominało "akademię ku czci" niż zgromadzenie ludzi, którzy chcieli wspólnie coś przeżyć i czegoś się dowiedzieć. Mówiąc najkrócej, nie podzielam tego triumfalizmu, że oto spełniła się papieska prośba, a oblicze "tej ziemi" zostało odmienione. I nie wydaje mi się, by takimi sposobami, jak tegoroczne obchody, dało się je odmienić. To tak na marginesie tych zdjęć.
BDB, dobrze pokazane
Slawekol [2009-06-14 18:08:11] => Bardzo często a nawet jeszcze częściej codzienność polityczna dowodzi, że słowa Jana Pawła II są w ustach wielu polityków pustym frazesem jak też " listkiem figowym" dla ich niegodnych lub krzywdzących innych ludzi działań. Jest polskie przysłowie; "modli się pod figurą a diabła ma za skórą" - jakżesz ono jest prawdziwe! Wg innego porzekadła przykład idzie z góry więc maluczcy mówią: " im wolno to i mnie nikt nie zabroni" i draństwo rozchodzi się jak fala kolista od kamienia wrzuconego do wody...Może nie?!...
bardzo dobre
Bardzo Wam dziękuję za odwiedziny i miłe słowa. Na ogół nie stosuję sklejek, ale temat sam się prosił, skoro w tym samy miejscu znalazłem się ponownie po trzydziestu latach. Powiem Wam, że dziwnych doznawałem uczuć i refleksji. Któryś już raz fotografowałem okrągłą rocznicę, ostatnio w Budapeszcie w 2006 roku. Różnica była taka, że w tym wydarzeniu na Placu Piłsudskiego (d. Plac Zwycięstwa) brałem udział przed trzydziestoma laty. I pamiętam, że te słowa _ "Niech zstąpi Duch Twój...", wypowiedziane z ogromną emocją, jak zaklęcie, nie tylko na mnie zrobiły wtedy ogromne wrażenie. Przed tygodniem podobizna Autora tych słów górowała nad placem, a same słowa były napisane. Zostały także odtworzone przez głośniki. Zastanawiałem się czy prawdą jest to, co zebrani przyjmowali za oczywistość. Czy tak się stało rzeczywiście, jak wtedy chciał Jan Paweł II? Oblicze "tej ziemi" owszem, odmieniło się. Ale czy my także? Czy staliśmy się lepsi, bardziej życzliwi dla siebie, w większym stopniu niż kiedyś przepełnieni miłością bliźniego? Na Placu nie było tym razem "przypadkowego tłumu", czyli wszystkich, którzy byli w stanie się ruszać, jak przed trzydziestoma laty. Były wspólnoty chrześcijańskie z całej Polski, trochę gapiów. W tym samym czasie odbywały się doroczne pokazy lotnicze na lotnisku w Góraszce i one chyba zgromadziły większą publiczność niż ta rocznica. To co się działo na samym placu, jak na moje oko bardziej przypominało "akademię ku czci" niż zgromadzenie ludzi, którzy chcieli wspólnie coś przeżyć i czegoś się dowiedzieć. Mówiąc najkrócej, nie podzielam tego triumfalizmu, że oto spełniła się papieska prośba, a oblicze "tej ziemi" zostało odmienione. I nie wydaje mi się, by takimi sposobami, jak tegoroczne obchody, dało się je odmienić. To tak na marginesie tych zdjęć.
dobre to
O masz!
Jak chwila
...a jakby było wczoraj ;)
kawał historii
fajne zestawienie :)))
myślenia dużo
Dyszka :).
Zapomniałem napisać, że, w mojej ocenie, współczesne dolne zdjęcie zostało jakby "postarzone" o te 30 lat.
Kurna, ależ kawał Historii w tych dwóch "zwyczajnych" fotach!...
!
kurcze super!!! chlopczyk na górnym w podkolanówkach i sandałach dodaje smaczku! pozdr
: )