Opis zdjęcia
Po ciężkim dniu pracy marzyły mi się Tatry, ale z braku czasu wylądowałem w Tyńcu :) Widoczny obraz dopełniał zapach świeżo skoszonej trawy, cykady i świerszcze dawały głośny koncert, przez który co jakiś czas przebijały się szczekania psów z nieodległych Piekar. Wyczuwało się tą niesamowitą atmosferę wakacji, które już tuż tuż.