Opis zdjęcia
czasem bywa tak, ze aparat staje sie DAREM.. nagle pojawia sie w naszych dloniach i jest... z tym aparatem wiaze sie ciekawa historia.. pewnego razu z piwnicy domu w ktorym mieszkam od 19 lat moj brat postanowil zabrac stara szafe i oddac ja do renowacji.. nie bylo mnie wtedy w domu wiec po powrocie poszedlem do piwnicy ocenic \\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\"zniszczenia\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\" wywolane transportem poteznego mebla... ku memu zdumieniu na stoliku lezal ON.. nikt nie wie skad sie znalazl ale sie znalazl... wraz ze swiatlomierzem lezal sobie w woreczku i czekal na mnie... aha - uprzedzajac uwagi czy pytania - ta poswiata od oparcia na obu poprzeczkach to nie jest efekt niudolnej obrobki - ona poprostu tam jest - nie wiem skad, dlaczego i po co :) chyba, ze az tak mocno odbilo swiatelko :)
podoba sie
bdb
fajne
tak sobie krzywiutko stoi bidulek, sam, zimno mu
hmm... ciekawe.. :) ładne światło
ano aparat :)
aparat w roli głównej :)
fajne światełko.