61. BENEDETTO SIA ‘L GIORNO…
Błogosławiony niechaj ów dzień będzie,
Chwila, godzina, miesiąc i rok cały,
Gdy mnie poraził na zawsze i wszędzie
Blask dwojga oczu, które mnie spętały.
Błogosławiona pierwsza słodka troska,
Którą zawdzięczam wszechstronnej miłości;
Łuk, strzała, co mnie trafiła, mistrzowska;
Rany, drążące serca głębokości.
Błogosławione niechaj będą pieśni –
Wielbiłem nimi imię mej kobiety;
Tęskne pragnienia, gorzkie łez boleści,
Błogosławione niech będą z tysięcy
Słowa, co o niej są – i myśl poety,
Która nią żyje tylko, niczym więcej.
Francesco Petrarca
61. BENEDETTO SIA ‘L GIORNO… Błogosławiony niechaj ów dzień będzie, Chwila, godzina, miesiąc i rok cały, Gdy mnie poraził na zawsze i wszędzie Blask dwojga oczu, które mnie spętały. Błogosławiona pierwsza słodka troska, Którą zawdzięczam wszechstronnej miłości; Łuk, strzała, co mnie trafiła, mistrzowska; Rany, drążące serca głębokości. Błogosławione niechaj będą pieśni – Wielbiłem nimi imię mej kobiety; Tęskne pragnienia, gorzkie łez boleści, Błogosławione niech będą z tysięcy Słowa, co o niej są – i myśl poety, Która nią żyje tylko, niczym więcej. Francesco Petrarca
broń boże ucinać prawą stronę!
a ja bym nic nie zmienił pszę Panów.
ciachnął bym do kwadratu obcinając prawą stronę i jak dla mnie szlusss :)
nie leży mi ten kadr. podciągnąłbym też kontrast. msz włosów też jest zbyt dużo na pierwszym planie, chociaż domyślam się, że tak właśnie miało być.